Trzy bramki padły w Gliwicach w doliczonym czasie gry. Autorem dwóch z nich był Luke Uzoma i po zwycięstwo sięgnął zespół bialskiej Stali, który w 90. minucie przegrywał.

Początek spotkania dla goście nie rozpoczął się zbyt optymistycznie. Już w 8. minucie trafienie samobójcze zaliczył Sebastian Kopeć. Podopieczni trenera Rafała Góraka odpowiedzieli dopiero w 35. minucie, gdy gola wyrównującego zdobył Kamil Karcz. W pierwszej połowie więcej bramek nie padło, podobnie jak przez... 45 minut drugiej części gry. Na pięć minut przed końcem spotkania drugą żółtą kartkę, a w konsekwencji czerwoną ujrzał Karcz i wydawało się, że BKS będzie bronił remisu.

Tymczasem w pierwszej minucie doliczonego czasu gry gola dla gospodarzy zdobył Denis Gojko. Ku zaskoczeniu wszystkich zespół z Bielska-Białej potrafił nie tylko wyrównać wynik spotkania, ale zdobyć zwycięskiego gola. Autorem obu trafień w samej końcówce był Luke Uzoma, a bialska Stal dokonała niemożliwego. 

Piast Gliwice II - BKS Stal Bielsko-Biała 2:3 (1:1)
Bramki: Karcz (34'), Uzoma (90', 90')

BKS Stal: Kozik - Dzionsko, Sornat, Kopeć, Zdolski - Wiśniewski (46. Caputa), Łybyk, Karcz, Brychlik (58. Czaicki), Sierota (58. Pontus) - Uzoma.

bak