Podbeskidzie oraz miasto Bielsko-Biała spełni warunki postawione przez trenera Leszka Ojrzyńskiego. Szkoleniowiec pozostanie w ekipie "Górali", a piłkarze dostaną premię.

Jeszcze w zeszłym tygodniu pozostanie szkoleniowca, który z Podbeskidziem osiągnął w tym sezonie najlepszy wynik w historii klubu, wydawało się nierealne. Prezes Wojciech Borecki praktycznie nie widział możliwości spełnienia oczekiwań sztabu szkoleniowiego "Górali", którzy oczekiwali premi za poszczególne zwycięstwa w rozgrywkach ekstraklasy. Klubu miało nie być stać na tego typu warunki.

Wszystko zmieniło się w poniedziałek po spotkaniu w bielskim Ratuszu. Główny akcjonariusz klubu dał "zielone światło" i zawodnicy w przyszłym sezonie mogą liczyć na dodatkowe pieniędze za wygrywanie spotkań, a nie osiągnięcie konkretnego celu. Sytuacja ta oznacza, że w Bielsku-Białej zostanie Leszek Ojrzyński. Wiadomości te prezes Borecki miał potwierdzić dziennikarzom na Gali Ekstraklasy. Do podpisania nowego kontraktu ze szkoleniowcem powinno dojść w środę.

Według kolejnych informacji Ojrzyński może liczyć na sowitą podwyżkę podpisując nowy kontrakt.

bak