Miasto dziękuje Ojrzyńskiemu
Według naszych informacji Leszek Ojrzyński żegna się z Podbeskidziem. W sobotę szkoleniowiec ostatni raz poprowadzi "Górali" w meczu z Piastem Gliwice. Trenerem bielszczan ponownie zostanie dobrze znany Marcin Brosz?
Przed kibicami coraz mniej niewiadomych przed zakończeniem kolejnego sezonu ekstraklasy. Pewnym jest, że w następca trenera Ojrzyńskiego w Bielsku-Białej, "Góralem" nie zostanie Robert Podoliński. Szkoleniowiec pierwszoligowego Dolcana Ząbki od nowej rundy przejmie Cracovię, a na głównego faworyta w walce o fotel trenera w Podbeskidziu wyrasta Marcin Brosz, trener bielszczan w latach 2007-09.
Informacja o zwolnieniu wieloletniego kierownika drużyny może być tylko początkiem wielkich zmian w sztabie szkoleniowym bielszczan. Wraz z przyjściem 41-letniego trenera pod Klimczok do drużyny ściągnięty może zostać cały sztab ludzi dotychczas współpracujących z Broszem w Piaście Gliwice - asystent Dariusz Dudek oraz trener bramkarzy Marek Matuszek.
- Podbeskidzie ma jeszcze szanse, aby rzutem na taśmę odebrać Śląskowi tytuł zwycięzcy rozgrywek w grupie B. Tymczasem w ramach minionej kolejki, Piast pod wodzą hiszpańskiego trenera zanotował pierwszą porażkę. To mógł być jednak wypadek przy pracy, co gospodarze będą chcieli udowodnić już w sobotę - zapowiada mecz ekstraklasa.org.
bak
Komentarze 41
Prezydent miasta daje kasę ale trzyma klub na krótkim łańcuchu, inna opcja w ratuszu raczej nie da ani ryby, ani wedki ponieważ inni sportem sie nie interesują i zostawią klub na pastwę losu.
Jedyna opcja jest taka, że przyjdzie do klubu sponsor strategiczny i wyłoży rocznie na tyle duże pieniądze, że staną sie niezależni co do spraw związanych z funkcjonwaniem klubu, płatnościami oraz polityką wewnętrzną oraz zewnętrzną.
Odejscie trenera Ojrzyńskiego to nie jest jedyny minus. Najleszy piłkarz Sloboda ma kontrakt tylko na rok, jeżeli gwiazda znowu odpali, za rok odejdzie za darmo! Czyli prezes Borecki nic nie robi sobie z tego że najlepsi gracze mają podpisane umowy na rok, a klub nie zobaczy z tego ani grosza, a potem płaczą w medich że jesteśmy biedni z niskim budżetem.
Zarząd TSP oraz miasto nie robią nic aby "spotkać się" z wymaganiami osób trzecich gdzieś po środku. Żeby obie strony były zadowolone. Pytanie tylko czemu potem prezes i prezydent miasta przez 60% sezonu zasadniczego pomstuja na gre piłkarzy czyli wkurzają się na ludzi, którzy grają na tyle na ile klub jest wyceiony i wypłacalny czyli przeciętność i nic wiecej.
Tutaj potrzeba Janusz Okrzesika II, który złamie zasadę że TSP i BB nie stac na sukcesy w ekstraklasie. Tak jak kilka lat temu prezes pan Okrzesik, udowodnił że BB, zasługuje na ekstraklase i może w niej grać. Wtedy też musiał walczyć z twardogłowymi, którzy podobno awansu do elity nie chcieli. To jest zwyczajne zacofanie z powodu braku sukcesów i doświadczenia. A przecież premie dla zawodników za zdobywane punkty w ekstraklasie można było zapisać że zostana wypłacone 30.6.2015 roku. Kiedy Podbeskidzie się utrzymie w elicie i wtedy przeliczą to poprzez ilośc zdobytych punktów. Ale czemu nie doszli do porozumienia, moze nie chcieli.... bo to jest Polska, a nie Anglia, Niemcy czy Hiszpania. Trzeba z tym żyć i pamiętajcie panowie oprawę z jednego z meczów trener Brosz, to ktoś więcej niż trener.... . Nie znaczy ze jestem zwolennikiem zmiany, ale niestety w przypadku trenera Brosza nie można byc dwulicowym. Pewnie na jego barkach spocznie ratowanie TSP, przed degradacją niestety.
Klauzula informacyjna ›