Pod koniec czerwca wygasa trzyletnia umowa sponsorska Murapolu z Podbeskidziem. Na jej mocy klub otrzymuje od sponsora ok. 1,5 mln zł rocznie. Co zrobi udziałowiec "Górali"?

- Różne scenariusze w spółce są rozważane. Realnie do końca maja zamierzamy podjąć decyzję w tej sprawie - przyznaje w rozmowie z naszym portalem Michał Sapota, prezes zarządu spółki akcyjnej, która jeszcze w tym roku zamierza być notowana na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie.

- Murapol jest spółką akcyjną, mamy akcjonariuszy, radę nadzorczą. Mamy szereg kwestii wewnętrznych w firmie do rozważenia w tej sprawie. W spółce podsumowujemy okres trzyletniej współpracy z Podbeskidziem i rozważamy wszystkie warianty - analizuje sytuację jeden z członków rady nadzorczej w spółce akcyjnej TS Podbeskidzie. Udziałowiec nie ukrywa, że od dłuższego czasu jest gotów przejąć pakiet większościowy w klubie, ale nie spodziewa się by gmina Bielsko-Biała była w najbliższym czasie zainteresowana taką transakcją.

- Klub nie jest rentowny, wykładamy pieniądze, które nigdy wprost do nas nie wrócą. One do spółki wracają jako inne ekwiwalenty. Po doświadczeniach innych inwestorów giełdowych , jak JW Construction, analizujemy swoją sytuację pod kątem przyszłego debiutu na giełdzie. My musimy wziąć to pod uwagę i analizujemy wciąż sytuację. Nic konkretnego nie jestem w stanie powiedzieć - dodał Sapota, pytany czy Murapol pozostanie głównym sponsorem Podbeskidzia.

bak