Przedstawiciele klubów ekstraklasy jednogłośną decyzją orzekły, że rozgrywki w przyszłym sezonie pozostaną w takiej samej formie. Wciąż będziemy mieli podział na "grupę mistrzowską" i "grupę spadkową".

Sezon 2013/14 jest szczególny właśnie ze względu na podział rozgrywek na dwie grupy Początkowo wydawało się, że taka forma rozgrywek nie ma racji bytu i nie sprawdzi się, ze względu na punktowy podział po 30 kolejkach. Cały dorobek drużyn został przedzielony przez pół. Różnica punktowa pomiędzy drużynami zmniejszyła się zatem także o połowę.

Jeszcze przed końcem bieżących rozgrywek włodarze klubów spotkali się na posiedzeniu w sprawie przyszłości ekstraklasy. Dość nieoczekiwanie wszyscy jednogłośnie opowiedzieli się za utrzymaniem obecnej formy rozgrywek. Decyzja jest zaskakująca, gdyż przed obecnym sezonem reforma spotkała się z falą krytyki wśród wielu prezesów ekstraklasowych klubów.

Podczas spotkania padały różne pomysły - m.in. odejście od zasady dzielenia punktów albo wprowadzanie obowiązku wystawiania w meczu przynajmniej jednego młodzieżowca, to zmusiłoby kluby do przykładania większej uwagi do promowania młodych talentów i krajowego skautingu.

red