Ze zmiennym szczęściem rywalizowali podczas gali MMA w Olsztynie dwaj bielscy wojownicy. Rafał Haratyk pokonał jednogłośnie na punkty swojego litewskiego przeciwnika.

Podopieczny trenera Damiana Herczyka wygrał na wszystkich kartach sędziowskich po trzy rundowym starciu 30-26, 30-26 oraz 30-27. - Do końca nie jestem zadowolony ze swojego występu. Wykonałem plan, skutecznie przenosiłem walkę do parteru. Zabrakło jednak mocy, nie udało mi się zakończyć walki przed czasem, tak jak chciałem - mówił po walce Rafał Haratyk, który po olsztyńskiej gali zamierza nieco odpocząć od treningów, bowiem od miesiąca jest szczęśliwym tatą. - Dlatego też nie mogłem w 100 proc. poświęcić się przygotowaniom. Bielszczanin bardzo chętnie w kolejnym pojedynku da rewanż Oskarowi Piechocie z którym zremisował podczas gali w Kwidzynie.

Podczas sobotniej imprezy w Olsztynie miejscowej publiczności zaprezentował się drugi z zawodników z Bielska-Białej. Marcin Płonka, który walczył z Krzysztofem Adaszakiem, zmuszony był odklepać w matę ringu. Po przeniesieniu walki do parteru, zawodnik Berserkers Team dał sobie założyć skuteczną "skrętówkę" i przegrał przed czasem.

bak