Po wtorkowym sukcesie w beskidzkich derbach przystępowali do starcia z Fortecą Świerklany piłkarze Drzewiarza Jasienica. Tylko remis musi zadowolić trenera Ireneusza Kościelniaka.

Pojedynek w Jasienicy od pierwszego gwizdka arbitra toczony był w bardzo niesprzyjających warunkach atmosferycznych. "Ciężka" murawa nie ułatwiała zadania żadnej ze stron. Dużo przypadku i niedokładności sprawiało, że okazji na zdobycie bramki było "jak na lekarstwo". Najlepszą w 29. minucie spotkania zmarnował Daniel Jakowenko. Pomocnik wypożyczony z Rekordu kąśliwym uderzeniem z ostrego kąta był bliski zdobycie pierwszej bramki.

W drugiej odsłonie do pracy wzięli się goście, którzy po ręce w polu karnym Roberta Lapczyka mogli cieszyć się z bramki. Z rzutu karnego wynik rywalizacji otworzył Karol Wieczorek, a do odrabiania strat ruszyli piłkarze gospodarzy. Wyrównującego gola udało się zdobyć na blisko kwadrans przed końcem spotkania. Dośrodkowanie z rzutu rożnego Roberta Basiury na bramkę zamienił etatowy snajper jasieniczan - Adam Kozielski. Zimowy nabytek Drzewiarza zdobył swoją szóstą już bramkę w tej rundzie.

Drzewiarz Jasienica - Forteca Świerklany 1:1 (0:1)
Bramka: Kozielski (73')

Drzewiarz: Michałowski - Rucki (59. Struś), Kliber, Lapczyk, Basiura - Łoś, Sekuła, Jakowenko, Siuda (53. Król), Płoszaj (53. Pawlus) - Kozielski.

red