Bramka zdobyta przez Damiana Chmiela w 11. sekundzie spotkania z Wisłą Kraków jest najszybszą w historii ekstraklasy. Ten gol wystarczył by "Górale" zdobyli trzy punkty.

Pojedynek w Krakowie kapitalnie rozpoczął się dla bielszczan. Po kilkunastu sekundach na uderzenie z dystansu zdecydował się Damian Chmiel, a piłke od poprzeczki i pleców Michała Miśkiewicz wylądowała w bramce. W 18. minucie świetnie odpowiedzieć mogli miejscowi, jednak Michał Chrapek nie potrafił w sytuacji "sam na sam" pokonać Richarda Zajaca. Kwadrans później dwie dogodne sytuację zmarnowali bielszczanie. Wpierw Krzysztof Chrapek nie potrafił pokonać Miśkiewicza, a po chwili strzał Marka Sokołowskiego zablokowali obrońcy.

Po zmianie stron "Górale" wciąż napierali na bramkę Wisły. W 54. minucie nad poprzeczką uderzył K. Chrapek, który otrzymał świetne podanie od Chmiela. W 71. minucie po faulu w polu karnym do piłki ustawionym na jedenastym metrze podszedł Łukasz Garguła. Doświadczony pomocnik Wisły uderzył jednak obok bramki Zajaca. W samej końcówce świetną okazję by przypieczętować zwycięstwo Podbeskidzia zmarnował jeszcze dwukrotnie Sokołowski.

Wisła Kraków - Podbeskidzie Bielsko-Biała 0:1 (0:1)
Bramka: Chmiel (1')

Podbeskidzie: Zajac - Pietruszka, Konieczny, Pietrasiak (33. Telichowski), Górkiewicz - Sloboda, Łatka - Chmiel (74. Malinowski), Iwański, Sokołowski - Blażek (29. K. Chrapek).

Wisła: Miśkiewicz - Burliga, Głowacki (60. Szewczyk), Uryga, Piotr Brożek (25. Bartosz) - M. Chrapek, Dudka - Sarki, Stlic, Garguła (84. Klarić) - Paweł Brożek.

red