BKS pokonał I-ligowca
W trzecim sparingu bialskiej Stali w przerwie zimowej poprzeczka została zawieszona bardzo wysoko. Podopieczni Rafała Góraka poradzili sobie z pierwszoligową Termalicą Bruk-Bet Nieciecze.
Wynik spotkania otworzył Seweryn Caputa. W 39. minucie z lewej strony boiska dośrodkował Marcin Pontus, a obrońcy wybili piłkę wprost pod nogi Caputy. Ten strzelił z ok. 20 metrów w długi róg bramki i wyprowadził bielszczan na prowadzenie. Do przerwy podopieczni trenera Rafała Góraka prowadzili jedną bramką..
Bielski zespół utrzymał prowadzenie zaledwie przez 10 minut drugiej połowy. W 55. minucie Termalica wykonała rzut rożny, po którym strzałem głową gola zdobył Kopacz. W 78. minucie BKS Stal znów prowadził 2:1. Zawodnik testowany podał do Karola Lewandowskiego, a ten zdobył drugą bramkę. Wynik ten utrzymał się do końca spotkania na bielszczanie odnieśli trzecie zwycięstwo w trzecim sparingu tej zimy.
BKS Stal Bielsko-Biała - Termalica Bruk-Bet Nieciecza 2:1 (1:0)
Bramki: Caputa (39', Lewandowski (78')
BKS Stal: Kozik - Wójcik (Testowany), Sornat, Antczak (46. Kopeć), Zdolski - Czaicki, Brychlik (46. Lewandowski), Łybyk, Wiśniewski (46. Testowany) - Caputa (63. Testowany), Pontus (65. Uzoma).
red
Galeria:
Komentarze 15
W sporcie nie liczą się tylko kibice ale to co klub osiąga - sam potwierdziłeś czym jest dla Ciebie BKS - można powiedzieć że to Twoja wiara za którą jesteś w stanie "pobić". Ale nie myl tutaj klubu z sektą bo nie o to chodzi. Piszesz że TSP nigdy nie będzie miało takich kibiców jak BKS - moze i racja bo po co komu dziesiątki dresów którzy malują grafiti gdzie tylko popadnie.
BKS to nie klub dla Kibiców ale piłkarzy - nie mówię że się nie starają ale w obecnych czasach nie stać ich na więcej niż 3 ligę....
Zauważcie że kibice BKSu to większość wygolone karki w dresach - typowe kibolstwo z Polski....
Zobaczcie kibiców za granicą - większość to rodziny na trybunach - na TSP tez zaczyna chodzic coraz wiecej "Rodzin" - Kibice BKS-u proszę o zamieszczenie zdjęć trybun z meczów BKSU gdzie można zobaczyć rodziny na trybunach (nie mówię o rodzinach kibiców/kiboli ale o zwykłych ludziach. Same występki kibiców BKSU odstraszają potencjalnych kibiców - dzieci się boją chodzic na mecze bo można "dostać" za swoje.... czy na tym polega magia piłki nożnej ?
Kiedy w mieście są dwa kluby sportowe lub więcej dochodzi do bijatyk "swoich"
Jak można kochać swoje miasto - popierać jego mieszkańców a z drugiej strony bić za lubienie danego klubu.
Rozwiązanie proste - max 1 klub na daną dziedzinę sportu w mieście. Ktoś powie a gdzie wylęgarnia talentów skoro nie będzie gdzie grać (nie prawda). Mieszkając w Bielsku - można grać w Kozach, Żywcu, Ustroniu, Wiśle itp. Lepiej grać w mniejszym gronie ale na wyższym poziomie niż po kilkanaście - kilkadziesiąt lat w najniższej lidze nie mając możliwości na osiągnięcie czegokolwiek
Klauzula informacyjna ›