Siatkarki z Bielska-Białej przegrały rewanżowy mecz 1/8 finału Pucharu CEV. Dzięki wygranej na wyjeździe awansowały do dalszej fazy rozgrywek.

Pierwsze spotkanie w Grecji zespół trenera Mirosława Zawieracza wygrał bez straty seta. By awansować do ćwierćfinału musiał zwyciężyć przed własną publicznością w dwóch partiach. Czwartkowe spotkanie - podobnie do tego, które odbyło się w Grecji - początkowo było bardzo wyrównane. W dwóch pierwszych setach lepsze były jednak gospodynie i już wtedy wiadomo było, że do w ćwierćfinale wystąpią Polki.

Trener Zawieracz po dwóch wygranych odsłonach zdecydował się wymienić cały skład z wyjątkiem Heleny Horki i losy pojedynku odwróciły się. Greczynki wykorzystały szansę i wygrały mecz w tie breaku. W ćwierćfinale bielszczanki zmierzą się z Khimikiem Jużny (Ukraina).

BKS Aluprof Bielsko-Biała - Olympiacos Piraeus 3:0 (25:20, 25:23, 18:25, 16:25, 11:15)

BKS Aluprof: Nikić, Horka, Lis, Szymańska, Ciaszkiewicz-Lach, Beier, Wojtowicz (libero) oraz Wilk, Łyszkiewicz, Trojan, Strózik, Pelc.

red