To był deszczowy mecz przy Rychlińskiego. "Górale" po kolejnym dobrym spotkaniu w swoim wykonaniu pokonali zespół Lechii Gdańsk i powoli odbijają się od dna.

Pojedynek Podbeskidzia z Lechią Gdańsk rozpoczynał w Bielsku-Białej rundę rewanżową w ekstraklasie. Deszczowe starcie lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy z ambicję napierali na bramkę strzeżoną przez Mateusza Bąka. Po dwóch kwadransach gry to właśnie były bramkarz "Górali" uratował swój zespół od utraty bramki. W 42. minucie bielszczanie dopięli jednak swego. Z rzutu wolnego uderzył Adam Deja, a Marek Sokołowski skierował piłkę do siatki.

W 52. minucie doskonałą sytuację pod bramką gdańszczan zmarnował Tomasz Górkiewicz, ale po chwili pierwszą bramkę w tym sezonie zdobył Fabian Pawela. Napastnik Podbeskidzia "na raty" pokonał Bąka i podwyższył prowadzenie swojej drużyny. W 64. minucie było już 2:1, gdy w polu karnym Rafała Janickiego nie upilnował Dariusz Pietrasiak. Dziesięć minut później z dobrej strony pokazał się Mateusz Kupczak, który minimalnie pomylił się uderzając z dystansu. W doliczonym czasie gry trzecią bramkę zdobył Aleksander Jagiełło..

Podbeskidzie Bielsko-Biała - Lechia Gdańsk 3:1 (1:0)
Bramki: Sokołowski (42'), Pawela (62'), Jagiełło (90') - Janicki (65')

Podbeskidzie: Zajac- Górkiewicz, Pietrasiak, Konieczny, Telichowski - Sokołowski, Deja, Sloboda, Malinowski (80. Jagiełło) - Pawela (70. Kupczak) - Żegleń (46. Chrapek).

Lechia: Bąk- Oalembo (64. Buzała), Madera, Janicki, Pazio - Deleu (83. Machaj), Pietrowski, Dawidowicz, Frankowski (46. Wiśniewski), Tuszyński - Grzelczak.

red