Z debiutującym w roli trenera Leszkiem Ojrzyńskim i powracającym do bramki Richardem Zajacem rywalizowali z Ruchem Chorzów piłkarze Podbeskidzie. To było przeciętne widowisko.

Pierwsze minuty należały do przyjezdnych, ale z biegiem czasu to piłkarze trenera Leszka Ojrzyńskiego stwarzali sobie coraz to dogodniejsze sytuacje strzeleckie. W 17. minucie strzał Piotra Malinowskiego obronił bramkarz Ruchu, a siedem minut później z ostrego kąta nie trafił do bramki Krzysztof Chrapek. W odpowiedzi chorzowianie, a dokładniej Maciej Jankowski w 33. minucie przymierzył w poprzeczkę bramki strzeżonej przez powracającego po kontuzji Richarda Zajaca.

Jeszcze przed przerwą dobrę okazję strzelecką zmarnował Chrapek, a po zmianie stron na murawie działo się niewiele. Żadna z drużyn nie potrafiła stworzyć poważnego zagrożenia w polu karnym przeciwnika. W efekcie pojedynek zakończył się bezbramkowym remisem, który nie może zadowolić ekipy z Bielska-Białej zajmującej ostatnie miejsce w tabeli ekstraklasy.

Podbeskidzie Bielsko-Biała - Ruch Chorzów 0:0

Podbeskidzie: Zajac - Sokołowski, Pietrasiak, Konieczny, Telichowski - Wodecki (82. Żegleń), Łatka, Sloboda, Deja (68. Urban), Malinowski - Chrapek (62. Jagiełło).

Ruch: Buchalik - Helik, Malinowski, Stawarczyk, Dziwniel - Kwiatkowski (77. Kuświk), Surma, Babiarz, Janoszka (82. Zieńczuk) - Starzyński - Jankowski (66. Smektała)

bak