Pomocnik Podbeskidzia Maciej Iwański stanął przed Komisją Dyscyplinarną PZPN i dobrowolnie poddał się karze za korupcję popełnioną w barwach Zagłębia Lubin.

Iwański przyznał się do winy i sam zaproponował wysokość kary, do której Komisja Dyscyplinarna PZPN się przychyliła. Doświadczony pomocnik zapłaci 50 tys. złotych, a także nałożona została na niego kara dyskwalifikacji na rok w zawieszeniu na trzy lata. Wspólnie z nim ukarany został inny były gracz "Miedziowych" i Podbeskidzia, Łukasz Mierzejewski.

Nie wiadomo na razie czy Podbeskidzie podejmie kroki w sprawie Iwańskiego, po tym jak zawodnik przyznał się do uczestnictwa w procederze korupcyjnym. W kadrze bielszczan znajduje się już zawodnik ukarany za korupcję. Mowa o Dariuszu Kołodzieju, który handlował meczami w barwach Hutnika Kraków.

red