Zaskoczył trener Czesław Michniewicz desygnując do gry w pierwszym składzie Daniela Bujoka, wychowanka Podbeskidzia. "Górale" tym razem w Łodzi zdobyli punkt.

Pierwsza groźna akcja w piątkowym spotkaniu została przeprowadzona w 18. minucie spotkania. Marcin Kaczmarek próbował zaskoczyć uderzeniem Ladislava Rybańskiego, ale strzał minimalnie minął bramkę bielszczan. W odpowiedzi trzynaście minut później z dystansu sześcia szukał Anton Sloboda, ale Maciej Mielcarz nie musiał nawet interweniować. Po zmianie stron początkowe minuty również nie zachwycały, a żadna z drużyn nie potrafiła stworzyć sytuacji podbramkowej.

W 55. minucie piłkarze Podbeskidzia wywalczyli rzut wolny. Do piłki podszedł Rudol Urban, który uderzył wprost w mur, jednak dobitka środkowe pomocnika znalazła drogę do siatki gospodarzy. Odpowiedź zawodników Widzewa była jednak natychmiastowa i już dwie minuty później stan rywalizacji wyrównał Povilas Leimonas.

W końcówce bliżej zdobycia drugiego gola byli miejscowi, a znakomitą sytuację pod bramką Rybańskiego zmarnował m.in. Aleksejs Visnakovs. W doliczonym czasie gry z boiska za drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę wyleciał Dariusz Łatka.

Widzew Łódź - Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:1 (0:0)
Bramki: Leimonas (57') - Urban (55')

Widzew: Mielcarz - Stępiński , Lafrance, De Amo, Airapetian - Kaczmarek (81. Melunović), Leimonas, Okachi, A. Visnakovs (66. Bruno), Batrović (69. Kowalski) - E. Visnakovs.

Podbeskidzie: Rybansky - Sokołowski, Szymanek (52. Telichowski), Pietrasiak, Górkiewicz - Łatka, Sloboda - Bujok (66. Chrapek), Urban (72. Pawela), Jagiełło - Wodecki.

bak