Maciej Iwański podpisze dziś rano roczny kontrakt z Podbeskidziem. - Decydująca była osoba Czesława Michniewicza - przyznaje. Tymczasem "Górale" testują zawodnika z Finlandii.

Iwański podpisze umowę, jeśli wyniki badań medycznych będą pozytywne. - Dlaczego Podbeskidzie? Decydujące znaczenie miała osoba trenera Czesława Michniewicza, z którym pracowałem w Zagłębiu Lubin. Choć pochodzę z pobliskiego Oświęcimia, to jednak od dłuższego czasu mieszkam w Warszawie, zatem kwestia lokalizacji nie miała większego znaczenia - mówi Iwański w rozmowie ze "Sportem".

Wielu obawia się o jego przygotowanie fizyczne. - W poprzednim sezonie rozegrałem 32 mecze w Turcji. Owszem, ostatnio nie trenowałem z żadnym zespołem i mam pewne zaległości, ale myślę, że wszystko można nadrobić - uspokaja.

red