Sześć rozegranych kolejek i wciąż bez wygranej są piłkarze Spójni Landek. W niedzielę beniaminek rozgrywek przegrał z Jednością Przyszowice, mimo, że na tle rywala nie prezentował się słabo.

Do przerwy utrzymywał się bezbramkowy remis, ale więcej z gry mieli goście, którzy kilkukrotnie zagrozili bramce gospodarzy i tylko pech sprawił, że nie otworzyli wyniku spotkania. Gdy w 71. minucie z murawy wyleciał jeden z zawodników Jedności, wydawało się, że premierowe zwycięstwo drużyny trenera Sławomira Białka jest blisko. Niestety. Dwa proste błędy przy stałym fragmencie gry w ostatnich minutach spotkania sprawiły, że zespół z Landek poniósł kolejną bolesną porażkę i z punktem na koncie zamyka ligową stawkę drużyn.

Jedność Przyszowice - Spójnia Landek 2:0 (0:0)

Spójnia: Korzus - Kania, Genc, Szczepanik (65. Gomółka), Lech -  Folek, Kubica, Sawicki (83. Szczyrbowski), Łacek (76. Hałat) - Jędrzejko (60. Górniak), A.Szwarc.

red