Kibice protestują
Kibice Podbeskidzia złożyli oficjalny protest dotyczący wydarzeń na meczu z GKS Katowice. SportSlaski.pl publikuje treść pisma, które wysłali na adres Komisji Dyscyplinarnej PZPN.
Dotyczy: zdarzeń na stadionie GKS Katowice w dniu 16.08.2013 r. podczas meczu w ramach Pucharu Polski pomiędzy GKS Katowice - TS Podbeskidzie.
W czasie rozgrzewki drużyn przed w/w meczem do sektora kibiców Podbeskidzia od strony murawy boiska podbiegło dwóch kibiców GKS Katowice, próbując zerwać powieszoną na ogrodzeniu flagę Podbeskidzia. Po nieudanej próbie zerwania flagi kibice ci oddalili się w stronę pomieszczeń klubowych. Po paru minutach ponownie pojawili się przed naszym sektorem z nożyczkami pokaźnej wielkości w ręku. Ponowili próbę, tym razem odcięcia flagi.
Naszym kibicom udało się nie dopuścić do odcięcia flagi, którą przewiesili na wewnętrzne ogrodzenie sektora. Ochrona znajdująca się przed sektorem biernie przyglądała się temu incydentowi, nie reagując na uwagi naszych kibiców. Na naszą prośbę, aby poproszono do naszego sektora Delegata lub kier. ds. bezpieczeństwa z GKS Katowice zbyli to ironicznymi uśmieszkami. Szef tej grupy ochrony zbył to słowami "Nie będę nikogo wzywał, jak wam się nie podoba to napiszcie skargę do klubu". Po tym incydencie nasuwają się dwa zasadnicze pytania, a mianowicie - jakim prawem i za czyim przyzwoleniem na murawie stadionu znajdowały się osoby postronne, które w sposób brutalny zaatakowały nasz sektor z niebezpiecznym narzędziem w ręku, jakim były niewątpliwie nożyczki? Czy ochrona na stadionie GKS Katowice to proforma, aby tylko udawać, że realizuje się ustawę "o imprezach masowych", która dopuściła do incydentu, wręcz go zaaprobowała?
Uważamy, że gospodarz meczu niedostatecznie zadbał o nasze bezpieczeństwo, gdyż obce są mu standardy obowiązujące na innych stadionach. Widocznie działacze GKS Katowice nie znają powyższej ustawy albo ją ignorują. W związku z powyższym domagamy się wyciągnięcia stosownych konsekwencji w stosunku do gospodarza meczu.
Ponadto w czasie meczu dochodziło do nieprzyjemnych incydentów rasistowskich w stosunku do czarnoskórego piłkarza Podbeskidzia, Adu Kwame. Gdy zawodnik ten był przy piłce, na trybunach kibiców gospodarzy kibice wydawali dźwięki buczenia naśladujące dźwięki małp. Było to niedopuszczalne rasistowskie zachowanie, co z całą stanowczością należy piętnować i wykluczać z naszych stadionów.
W związku z powyższymi incydentami domagamy się wyciągnięcia stosownych konsekwencji w stosunku do klubu gospodarza, jakim był GKS Katowice.
Ze sportowym pozdrowieniem
prezes Niezależnego Stowarzyszenia Kibiców "Druga Strona"
Jerzy Pindel.
red
Komentarze 22
Barwy klubowe to rzecz którą się samemu chroni, i nie trzeba być do tego żadnym chuliganem...
Jeśli Wam się nie podobają "kibicowskie" obyczaje to dlaczego tenże "kibicowski" obyczaj zwyczajnie małpujecie, wywieszając swoją flagę??! Bo 'fana" to właśnie typowy kibicowski obyczaj.
A już myślałem, że coś sensownego urodzi się z tej całej "drugiej strony", a urodziła się tylko kolejna kompromitacja kibiców TSP.
Druga Strono! Dla dobra wszystkich - rozwiążcie się jak najszybciej!
Do ~tsp : W tym środowisku nie załatwia się spraw skarżąc się na drugą stronę.. już to świadczy o braku obycia z kibicami jakiej kolwiek drużyny piłkarskiej więc po co nazywaćsię kibicem? Chuliganka i bandytyzm najczęściej dają znać o sobie poza stadionem i to trzeba tępić, po stadionie wśród ludzi nikt z nożyczkami nie biegał i miały one być użyte w wiadomym celu, nikt o dzieci się bał nie będzie jak zobaczy nożyczki bo w szkole dzieci je również noszą i nikt od bandytów ich nie wyzywa.. Pytanie brzmi na co komu stowarzyszenie które nie ma pojęcia o istocie swoich działań i o kręgu w którym trzeba dawać przykład odpowiednią postawą i zachowaniem godnym kibica o których owo stowarzyszenie również nie ma pojęcia. I uprzedzając odpowiedź ~tsp, nie nie chodzi mi o bieganie z nożyczkami po stadionie. ;) Bawmy się kibicowaniem a nie skarżmy na siebie bo to woła o pomstę do nieba. Nawiasem mówiąc nie jestem fanatykiem, ultrasem, huliganem tylko zwykłym pasjonatem piłki i jedynie wyraziłem opinie jak wygląda to ze perspektywy osoby zupełnie postronnej. Pozdrawiam!
Nie trzeba by było na stadionie przygotowywac stref buforowych, stosowac ogranczeń i totalnych kontroli jednostek przed wejsciem na stadion z powodu meczu podwyższonego ryzyka. Te całe konwojowanie przez policję kibiców przez całe miasto czy region przecież to nie ma sensu, wyrzucona kasa w błoto aby szalikowcy się nie pozabijali i nie zdemolowali połowy miasta przez które przechodzą. Co z tego że kibol albo kibic drużyny przeciwnej zapłaci za bilet 10 czy 20 złotych kiedy średnia kwota ochrony jednego kibica ( albo otoczenia przed nim )przekracza i to znacznie cene zakupu wejściówki na mecz.
Czy tutaj chodzi o promocję i aktywność Sowarzyszenia czy faktycznie o załatwnienie sprawy jak trzeba. Media i kibice o tej sprawie powinni sie dowiedzieć ewentualnie poprzez PZPN gdyby oni faktycznie nałożyli jakieś sankcje czy kary na GKS Katowice. To tego czasu nikt nie powinien wiedzieć o tej sprawie. Kibole to mściwi ludzie, dla których kolejne zaczepki i awantury to bułka z masłem. Czy wyobrażasz sobie kibolstwo GKS-u, że oni usiądą na sektorach pokorni jak aniołki? Ile razy w mediach potepiano rasizm jaki to odnosi skutek? Im głosniej mówisz tym kibol przestepca jest coraz bardziej dumny ze swojego zachowania. Jedynym straszakiem na kiboli sa wieloletnie zakazy stadionowe, jeśli takie konsekwencje nie zostaną wobec agresorów wyciągnięte, to ten protest jest wołaniem o nic tak naprawdę.
PZPN, nie wiele pomoże a raczej nic nie pomoże, a kibice wyjazdowi beda się musieli zmierzyć z kolejną porcją niewybrednych ataków.
Nie dość, że prezes olewa Podbeskidzie, przebywając na kolejnym urlopie ( wkopał go rzecznik klubu ) to jeszcze Druga strona mysli, ze jednym pismem, spowoduje jakies niesamowite zmiany w nastawieniu kibiców z róznych klubów sportowych, że na raz wszyscy sie beda kochac i szanować, zwłaszcza że BB z hansylandem sie nie kocha i wiadomo jest że Podbeskidzie nigdzie nie będzie witane z otwartymi ramionami. Trzeba byc bardzo naiwnym i romantycznym aby wjechac na obiekt przciwnika (w przenośni i dosłownie ) żeby prowokowac ich do akcji zaczepnych.
Druga strona gdyby była taka jednoznaczna w swoich działaniach, to nie tylko wybrani wiedzieliby o miejscu i czasie pożegnalnego spotkania z Robertem Demjanem.
Przez media sprawy załatwiają politycy i celebryci, a normalny człowiek załatwia sprawę pod wskazanym adresem albo u żródła o tym nikt z nas nie powinien wiedzieć. Poza zainteresowanymi!
Tak będzie dopóki podczas widowisk sportowych kibole będa stanowili jakas tam siłę i organizację, a obikety sportowe beda jak ten w Katowicach gdzie można przedostac sie z sektora na sektor. Nie dość, że władze Podbeskidzia, kompromitują klub swoimi działaniami i wypowiadanymi w mediach słowami, to jeszcze do tego ognia, oliwy dolał kibic, który może chciał dobrze, ale finalnie to tylko spowoduje jeszcze większa niechęć i nienawiść do klubu z BB. Zycie kibicowskie i relacje miedzy kibicami czy antykibicami tez trzeba rozumieć. Być może ochrona na meczu podczas PP, to kibice GKS-u tyle, że byli w pracy i co im zrobicie? Ten gość chcąc niechcąc naraził klub i kibiców na szyderstwa i szykany. Piłka można to nie siatkówka i tutaj tak łatwo nie da sie wytepić rasizmu czy tępej przemocy.
SSKP z całą sytuacją nie ma kompletnie nic wspólnego a jedyne czego możemy życzyć "Drugiej Stronie" to tego, aby nie brała sie za sprawy o których nie ma zielonego pojęcia.
Klauzula informacyjna ›