W niedzielne popołudnie drużyna KS Bystra rozegrała swój pierwszy w historii mecz w ramach rozgrywek ligowych. W ramach rozgrywek bielskiej B-klasy "Bystrzaki" udały się do Kalnej na potyczkę z tamtejszym Halnym. Debiut wypadł naprawdę okazale.

Pomijając kilka nerwowych minut na początku meczu, w których to najpewniej dała o sobie znać debiutancka trema "Bystrzaki" kontrolowały mecz od jego początku, aż do końca. Już w 6. minucie do historii Klubu przeszedł Mateusz Młynarski strzelając pierwszą oficjalną bramkę dla KS Bystra. Właśnie ten zawodnik w 22. minucie mógł cieszyć się już z klasycznego hat-tricka, praktycznie  rozstrzygając losy meczu. Gospodarzom udało się zdobyć kontaktową bramkę z rzutu wolnego tuż przed przerwą, lecz w drugiej połowie rozpędzeni debiutanci zdołali trafić jeszcze trzy razy (ponownie Młynarski, Zając oraz Pochylski) i ustalić wynik spotkania na 6:1.

- Przede wszystkim cieszy udany debiut. Z trenerskiego punktu widzenia jestem bardzo zadowolony, że zespół zrealizował prawie wszytkie założenia taktyczne, o których była mowa na przedmeczowej odprawie. Uważam jednak, że stać nas na jeszcze lepszą grę i do tego będziemy dążyć dzięki kolejnym treningom. Dziękuje zawodnikom za zaangażowanie, a to przekonywujące zwyciestwo dedykuje naszemy koledze Pawłowi Golonce, który z różnych niezależnych od siebie względów nie może jeszcze nam pomóc na boisku - mówił po spotkaniu Maciej Tokarczuk, trener KS Bystra.

red