W piątym, ostatnim meczu kontrolnym przed inauguracją zmagań pucharowych i ligowych, piłkarze MRKS Czechowice-Dziedzice rozgromili w środę na własnym stadionie Strażaka Mikołów.

Gospodarze już w 2. minucie objęli prowadzenie, po bramce Michała Puchały, który wygrał pojedynek  z bramkarzem Strażaka. Dominacja MRKS-u nie podlegała dyskusji, ale niespodziewanie w 12. minucie przyjezdni wyrównali za sprawą dośrodkowania z prawego skrzydła i uderzenia głową pozostawionego bez opieki na siódmym metrze zawodnika. Od tego momentu czechowiczanie na dobre rozpoczęli już swoje strzeleckie popisy i w przeciągu nieco ponad dwudziestu minut aż pięciokrotnie znajdywali drogę do siatki

Druga odsłona nie przyniosła już tylu bramkowych akcji, aczkolwiek czechowicka drużyna i tak zdołała jeszcze poprawić wynik - zapisując po stronie zysków trzy, a po stronie strat jedno trafienie. Wynik mógł być znacznie bardziej okazały, bowiem m.in. w 73. minucie Błażej Adamiec z rzutu wolnego trafił tylko w poprzeczkę.

MRKS Czechowice-Dziedzice - Strażak Mikołów 9:2 (6:1)
Bramki: Puchała (2', 30'), Żyła (18'), B. Adamiec (24', 81'), G. Sztorc (27' z karnego, 41'), Bury (69', 81')

MRKS: Janusz - Wójcikiewicz, Jonkisz, Miszczak, Lach - Żyła, Jurek, B.Adamiec, Kropidło - G.Sztorc, Puchała oraz Słowiaczek ? Szal, Żurek, Adamus, Bury, Baranowicz, Wyrobek.

red