Podbeskidzie nie zamierza karać Dariusza K. i Tomasza G. Pierwszy z nich już w ub. roku odpokutował winy. Drugi, do czasu orzeczenia sądu, pozostaje niewinny.

Dariusz K. dobrowolnie poddał się karze, za co jeszcze w ub. roku odpokutował winy roczną dyskwalifikacją nałożoną na niego przez PZPN. Teraz wyrok w tej sprawie wyda również sąd. Zupełnie inaczej sytuacja wygląda w przypadku dwóch pozostałych piłkarzy. Ci nie przyznają się do zarzucanych im czynów korupcyjnych.

Zarówno Tomasz G., jak i Mariusz S. zdaniem wrocławskiej prokuratury mieli zrzec się premii meczowej na łapówkę dla sędziego spotkania z Radomiakiem. Inne zdanie na ten temat ma sam Tomasz G., który w 2006 roku obok Mariusza S. był jednym z najmłodszych zawodników w drużynie. Obrońca wraz z byłym pomocnikiem Podbeskidzia swoich racji zamierza dochodzić przed sądem. W przypadku uznania ich winy, grozi im do 5 lat więzienia.

Więcej o sprawie tutaj.

bak