Erwin Woźniak

Gospodarstwo Kaśki Klimaniec w Dziedzicach

 

Wcześnie osierocona

 

W dokumentach parafii św. Katarzyny w Czechowicach nazwisko Klimaniec występuje na początku drugiej połowy XVII w. (w 1653 r. występuje Marcin Klimaniec z Żebraczy, w 1654 r. Jan Klimaniec z Ochodzy). Gospodarstwo pod numerem 47 w Dziedzicach objęła siedlacza rodzina Klimańców na początku XIX w. W 1823 r. gospodarstwo posiadał Maciej Klimaniec z żoną Katarzyną, pochodzącą ze znanego siedlaczego gospodarstwa Machaliców. Poprzednim użytkownikiem tego gospodarstwa pod numerem 47 była rodzina Indeków. W tym czasie w Dziedzicach było 14 siedlaków, a ich gospodarstwa liczyły od 30 do 60 joch (jocha = ok.0,58 ha). Sąsiadami siedlaka Macieja Klimańca byli także siedlacy: Jan Kieloch (nr domu 46) i Andrzej Klima (48). Maciej Klimaniec w dokumentach kościelnych określany jest jako bogaty rolnik i przysięgły (Ackerbauer und Richter).W rodzinie Macieja i Katarzyny urodziło się dwoje dzieci. W 1823 r. syn Jakub (chrzest odbył się 2 lipca 1823 r., a rodzicami chrzestnymi byli Jan Maniszowski ? kowal z Czechowic i Maria Budny. W 1825 r. urodziła się córka Katarzyna, a rodzicami chrzestnymi 19 listopada 1825 r. byli Jan Maniszowski i Teresa Klima ? młynarka z Dziedzic. Maciej Klimaniec i jego żona Katarzyna wcześnie osierocili swoje małoletnie dzieci. W owym czasie śmiertelność wśród dorosłych, a szczególnie dzieci, była ogromna. Przed śmiercią Maciej następczynią ? ?erbownicą? swoją uczynił małoletnią córkę Katarzynę, która po osiągnięciu pełnoletniości miała przejąć gospodarstwo ?podle Inwentarza swojego ojca?.

W tym feudalnym okresie właścicielem ziemi w Dziedzicach był Ludwik Jan Nepomucem Sułkowski, do którego należało Państwo Bielskie, obejmujące miasto Bielsko i 11 wsi, w tym Dziedzice. Chłopi byli tylko dzierżawcami i użytkownikami ziemi, zobowiązanymi do świadczeń na rzecz pana ? właściciela ziemi ? i kościoła. Panom feudalnym zależało, aby dzierżawione gospodarstwo było produkcyjne. Opiekę nad majątkiem zmarłego Macieja Klimańca i jego małoletniej córki Katarzyny Klimaniec sprawował ?dodzierżacz? Jakub Kopeć, zwany Klimańcem, określony jako ?bogaty rolnik? i przydomek ?Klimaniec? wiązał się prawdopodobnie ze sprawowaniem opieki nad osieroconymi dziećmi Klimańców. Był on także dziedzickim wójtem, a jego ambicją było ? mimo nieprzychylnego stanowiska władz ? uruchomienie szkoły w Dziedzicach. W tym czasie dzieci z Dziedzic uczęszczały do odległej szkoły w Czechowicach. Jakub Kopeć Klimaniec otworzył szkołę w 1832 r. i umieścił ją w jednej izbie domu nr 47. Nauczycielem został Michał Danel, wysłużony żołnierz, który równocześnie pełnił funkcję pisarza gminnego. Szkoła ta na początku lat pięćdziesiątych XIX w. została uznana jako filia szkoły czechowickiej, a jej nową siedzibą był budynek dziedzickiego młynarza Józefa Klimy (nr domu 83).

 

Odezdane dobra na dorosłą erbownicę

 

Po dojściu do pełnoletniości Katarzyna Klimaniec przejęła 25 września 1846 r. gospodarstwo pod nr 47, które Jakub Klimaniec ?odezdał? w ?przytomności urzędu Dziedzickiego?, czyli przekazał na ?Dorosłą erbownicę Kaśkę Klimaniec?. Po wyjściu Katarzyny Klimaniec za Pawła Kopcia urodziły się dzieci: w 1848 r. syn Jerzy (chrzest 17 kwietnia), w 1850 r. syn Józef Jan (chrzest 27 lutego ? zm. 20 marca 1850), w 1851 r. córka Anna (chrzest 29 maja), w 1852 syn Jan (chrzest 4 lipca), w 1855 syn Franciszek Tomasz (chrzest 3 grudnia).

?Popisanie? jest cennym dokumentem o gospodarowaniu na roli przed Wiosną Ludów w Austrii i rewolucyjnych zmianach, jakie ona przyniosła (uwłaszczenie chłopów, zniesienie wszelkich powinności feudalnych). Spis ten wykonał pod nadzorem Urzędu Gminnego w Dziedzicach nauczyciel i pisarz gminny Franciszek Śliwka (mieszkał na Czechowickim Podkępiu nr 84), który był w dziedzickiej szkole nauczycielem nieprzerwanie od 1845 do śmierci w 1882 r.

 

Złoty czyli srebrny

 

Konieczne jest przypomnienie austriackiego systemu monetarnego w interesującym nas czasie. Austria, w skład której wchodziło także Księstwo Cieszyńskie, wyszła z wojen napoleońskich ze zrujnowaną gospodarką i pustą kasą państwową. W 1816 r. przystąpiono do uporządkowania systemu monetarnego. Wprowadzone rozwiązania utrzymały się do 1858 r. W tym okresie obiegowymi monetami austriackimi był złoty reński (tak nazywano florena, a oficjalnie był to srebrny gulden). Jeden gulden (złoty reński, floren) dzielił się na 60 krajcarów czyli centów. Majątek Katarzyny Klimaniec wyceniony był w dobrej srebrnej monecie (?szajnach?), bowiem po powojennej inflacji pozostały w obiegu nielubiane banknoty, chociaż były one wymienialne i miały kurs w kurancie srebrnym. Wartość posiadanego inwentarza żywego, urządzeń i narzędzi gospodarstwa siedlaczego nr 47 wyceniono na 668 florenów (czyli złotych reńskich, czyli guldenów) i 29 krajcarów. Nie podano wartości plonów (a ?dwie Trzeciny? ? 2/3 ? należało do Katarzyny), gdyż jeszcze zboże nie było wymłócone i nie były zebrane uprawy okopowe. W tym czasie młócka cepami trwała najczęściej całą zimę! ?Popisanie? daje cenny materiał o sile nabywczej pieniądza w Księstwie Cieszyńskim w pierwszej połowie XIX w. Pokazuje ceny inwentarza żywego, urządzeń i narzędzi gospodarskich, przedmiotów kuchennych. Są podane liczne wyrażenia gwarowe; ?fasęga? ? wiklinowa część nadwozia sań, ?cieślica? ? topór ciesielski, ?strogalna stolica lub kobylica? ? urządzenie do obróbki drewna, ?szaflik? ? naczynie drewniane z klepek, ?stępa? ? urządzenie do wyrobu kaszy, rozdrabniania brył soli oraz inne nazwy, jak czerwiona, wóz z przynależącem, kąski bron, zieleźny, kapuśna beczka, sianne widły, szafa, żberzyk, itp.

Miłośnicy historii gospodarczej, analizując kondycję ekonomiczną gospodarstwa Katarzyny, mają możliwość prześledzenia postępu w rolnictwie w ciągu ponad półtora wieku. Dla badaczy rynku finansowego ważne są informacje o wartości siedlaczego gospodarstwa w Księstwie Cieszyńskim, bowiem literatura numizmatyczna dostarcza wiele danych o sile nabywczej pieniądza w Krakowskiem i na pruskim Śląsku w pierwszej połowie XIX w., ale z Księstwa Cieszyńskiego informacje są skąpe. W Krakowskiem czyli za rzeką Białą, siła nabywcza monety była następująca: 1805 r. ? 100 litrów pszenicy 9 złotych reńskich i 50 krajcarów, 100 litrów żyta 8 zł reńskich, kg mięsa wołowego ok. 12 krajcarów, kg masła ok. 48 krajcarów; 1815 r. ? kg chleba pszennego ok. 12 krajcarów, kg chleba żytniego ok. 8 krajcarów, 1822 r. ? uposażenie hutnika w hucie za 28 dniówek do 50 zł reńskich, 1825 r. ? robotnik miesięcznie zarabiał ok. 10-15 zł reńskich. W 1850 roku ceny niektórych towarów były następujące: kopa główek kapusty ? 1-3 zł reńskich, korzec (98,28 kg) marchwi ? 3-4 zł reńskich, kopa pomidorów ? 50 krajcarów, kopa ogórków ? 1 zł reński, dynia ?15 krajcarów.

 

Świadectwo feudalizmu i polskości

 

 ?Popisanie...? to unikatowy dokument z 1846 r., pięknie wykaligrafowany ręką nauczyciela Franciszka Śliwki, napisany polszczyzną ukwieconą słowami gwarowymi, który pozwala poznać kondycję siedlaczego gospodarstwa w Dziedzicach. Jest świadectwem polskości Śląska Cieszyńskiego, które od 1327 r. pozostawało poza Polską.

 

Tu dać ?Popisanie"

 

Siedlacze gospodarstwo Kaśki Klimaniec o obszarze 30 jach (ok. 15 ha) należało do mniejszych. Praca na roli trwała od świtu do nocy. Siłą pociągową były trzy konie, z których dwa ciężko harowały, a młody koń przygotowywał się do pracy. Żywicielkami rodziny były trzy krowy i jałówka. Ważną rolę w żywieniu domowników odgrywały świnie, ale zastanawia brak kur, kaczek i gęsi. W inwentarzu żywym są młode sztuki. Hodowanie konia od źrebaka i mlecznej krowy od jałówki świadczy o dobrej pracy ?poddzierżawcy?, o jego trosce o przyszłość obcego przecież gospodarstwa. Ówczesne gospodarstwa siedlacze były samowystarczalne. Ponadto musiały dostarczać płody rolne i pieniądze dla pana feudalnego oraz daniny dla kościoła. Dziedziccy siedlacy z powodu braku folwarku w małej wsi nie odrabiali pańszczyzny, ale płacili panu roczny czynsz gruntowy (czynsz płacił także młynarz) oraz rocznie daninę naturalną w postaci 2 kapłonów i 30 jaj. Kościołowi każdy siedlak składał mesznę w postaci 4 wierteli owsa, a wspólnie wszyscy siedlacy (było ich 14) 4 wiertele żyta i tyleż owsa.

Gospodarstwo Kaśki Klimaniec posiadało wystarczającą ilość narzędzi rolniczych i sprzętów domowych, aby pozwolić na uprawę roli, transport, hodowlę i funkcjonowanie gospodarstwa domowego. Tylko energiczny i pracowity gospodarz i jego żona mogli zapewnić funkcjonowanie gospodarstwa, wychowanie licznego potomstwa, przysposobić dzieci do ciężkiej roboty na roli i nauczyć organizacji pracy w siedlaczym gospodarstwie. W Dziedzicach, jak w każdej wsi, żyli także zagrodnicy, chałupnicy i spora grupa bezrolnych i bezdomnych, mieszkająca ?kątem? u bogaczy. Głównie bezrolni i chałupnicy musieli zatrudniać się u siedlaków. Pracowali na roli, w chlewniach i stodołach, pomagali w prowadzeniu gospodarstwa domowego, wychowaniu dzieci siedlaczych rodzin. Potrafili wszystko wykonać. Pracowali także zapewne w gospodarstwie Kaśki Klimaniec.