Bożena i Bogusław Chorążowie

Początki Bielska
w świetle nowych odkryć archeologicznych

Początki osadnictwa człowieka na obszarze obecnego Bielska-Białej nie są do tej pory wystarczająco wyjaśnione. Nie chodzi tu o najstarsze ślady pobytu człowieka. Te są co prawda ważnymi świadectwami prehistorycznych dziejów tej ziemi, ale nie wyjaśniają początków procesu, który doprowadził do powstania miasta. Podstawowe znaczenie mają tu źródła związane z okresem średniowiecza ? epoki, z której pochodzą pierwsze wzmianki w dokumentach pisanych o mieście Bielsku i jego mieszkańcach. Tych niestety jest stosunkowo niewiele. Pochodzą one dopiero począwszy od roku 1312, kiedy to mieszkańcy Bielska określani byli jako mieszczanie. Z tego samego okresu lub nieco późniejszego mamy do czynienia z nazwami wsi, które staną się w przyszłości dzielnicami Bielska-Białej. Ze znacznie późniejszego czasu, bo dopiero z 2. połowy XVI w. pochodzą informacje o Białej ?osadzie wyrosłej na gruntach średniowiecznej wsi Lipnik.

W tej sytuacji tym większe znaczenie ma zapis, który co prawda pozostaje niemy, ale jest jedynym obok słowa pisanego dostarczycielem wiedzy o tym okresie. Mowa tu o źródłach archeologicznych ? pozostałościach obiektów osadniczych i kultury materialnej najstarszych średniowiecznych mieszkańców terenów, na których w przyszłości wyrosło miasto.
Najstarsze z nich do tej pory znane były z terenu grodziska w Starym Bielsku. To miejsce odległe od centrum dzisiejszego miasta o ok. dwóch km na zachód. W XIII stuleciu, a może nawet już pod koniec XII w. było ono dużą osadą o powierzchni ponad 3 ha, otoczoną pierścieniem wałów i suchą fosą. Zlokalizowane było na łagodnej tarasie, pochylonej ku północy w stronę doliny Potoku Starobielskiego, dopływu Białej. Dlaczego wybrano to niezbyt obronne miejsce pod budowę ufortyfikowanego osiedla? To jedna z zagadek grodziska w Starym Bielsku.

Inna dotyczy jego zabudowy. Na podstawie dotychczasowych badań archeologicznych przedstawiała się niezwykle skromnie. Odkryto tu pozostałości jam gospodarczych, w tym prawdopodobnie piecowisk do wytopu lub obróbki żelaza i tylko pięciu obiektów tzw. chat ? jedynych do niedawna obiektów mieszkalnych odkrytych w grodzisku. Dziś już wiemy, że obraz ten nie jest prawdziwy. Wykazały to najnowsze badania geofizyczne przeprowadzone na zlecenie bielskiej Delegatury Urzędu Konserwatora Zabytków. Ilość obiektów mieszkalnych jest znacznie większa, a ich układ jest zadziwiająco regularny ? są rozmieszczone wokół centralnie położonego, prostokątnego placu. Czy mamy tu zatem do czynienia z regularnym założeniem urbanistycznym ? pierwszą lokacją osady miejskiej, czy też regularnym układem osady rzemieślniczej, której fortyfikacje służyły również okolicznym mieszkańcom? Wyjaśnienie tych pytań ? wydaje się ? nie jest możliwe bez podjęcia na terenie grodziska dalszych badań archeologicznych.

Pozostawiając nieco na uboczu rozważania dotyczące funkcji grodu starobielskiego, przyjrzyjmy się bliżej odkrytym tam obiektom mieszkalnym. Miały one kształt prostokąta lub kwadratu o wymiarach 5,9 x 3,3 m do 4,60-3,40 m (ryc. 1). Niektóre z nich posiadały przedsionki lub osłonięte wejścia dobudowane od strony południowej, albo wschodniej na planie prostokąta, lub kwadratu o wymiarach 2,15 x 2,60 m do 1,5 x 1m. Obiekty te były wkopane wraz z przedsionkami w grunt do głębokości 1-1,40 m, co oznacza, że stanowiły one pozostałości tzw. półziemianek. Do ich wnętrza prowadził rodzaj pochylni-rampy. Podłogi były wyłożone deskami drewnianymi wspartymi prawdopodobnie na poprzecznych legarach. Konstrukcja tych obiektów ma specyficzny charakter. Szkielet konstrukcji stanowiły pionowe słupy w narożnikach, do których przybijano u dołu i u góry poziome łaty tworzące rodzaj ramy. Do nich przybijano z kolei pionowe deski, które tworzyły szalunkową konstrukcję ścian bocznych. Kształt dachu można odtworzyć jedynie hipotetycznie jako konstrukcję dwuspadową, krytą prawdopodobnie strzechą.

Pewnego rodzaju sensacją stało się odkrycie w 2010 roku podobnego obiektu na terenie wzgórza staromiejskiego w Bielsku (ryc, 1-2). Zachował się on jedynie szczątkowo, zniszczony budową wielu instalacji podziemnych w osi dzisiejszej ul. Wzgórze, na wysokości dziedzińca Zamku Sułkowskich. Pomimo że powodem jego odkrycia była budowa sieci kanalizacyjnej, tym razem udało się udokumentować jego pozostałości na tyle, iż można z dużą dozą prawdopodobieństwa odtworzyć jego konstrukcję. Stało się to za sprawą wspólnego wysiłku archeologów czuwających nad przebiegiem inwestycji, kierownictwa firmy Aqua SA oraz służb konserwatorskich.

Odkryty obiekt składał się z dwóch części: wejściowej ? rampy o długości 3 m oraz części właściwej ? izby. Obydwie części były zachowane jedynie fragmentarycznie. Rekonstrukcja obiektu przeprowadzona na podstawie zachowanej partii wskazuje, że zasadnicza część obiektu ? izba miała wymiary 4 x 3 m, z osią dłuższą wzdłuż N-S (ryc. 3). Rampa wejściowa miała długość 3 m, jej szerokość mogła wynosić 1,5 m.

Wejście ze śladowo zachowanym klepiskiem glinianym miało spadek skierowany do środkowej partii obiektu. Izba miała charakter czworokątnego zagłębienia z poziomym klepiskiem, znajdującym się na głębokości 160 cm (ryc. 4). Odkryto tu pojedyncze fragmenty ceramiki wczesnośredniowiecznej (XII(?)-XIII w.) oraz dno drewnianej beczki lub cebrzyka. Konstrukcję nośną stanowiły pionowe słupy. Dolną partię ścian bocznych tworzyły poziomo ustawione belki drewniane o szerokości 20-25 cm i grubości 15 cm. Właściwą ścianę tworzyły dostawione do belek od zewnątrz pionowe dranice o szerokości 20-30 cm.
Obiekt uległ prawdopodobnie zniszczeniu jeszcze przed jego zasypaniem. Pochylenie do wnętrza wykazują obydwie ściany z dranic. Bezpośrednio na klepisku izby zalegała sterta długich, stosunkowo cienkich żerdzi drewnianych, usytuowanych równolegle w stosunku do siebie ? zapewne pozostałość pokrycia strzechy dachu.
Chata wypełniona była warstwami gliniastymi, powstałymi w czasie jej zasypywania. Zawierały one fragmenty naczyń glinianych datowanych na XIII-XIV wiek, przęślik ceramiczny, przedmioty drewniane (m.in. uchwyt cebrzyka), wyroby: skórzane, kamienne i kościane, kości zwierzęce oraz fragment figurki glinianej. Interesujące jest występowanie w zasypisku dużej ilości żużli żelaznych związanych z działalnością kuźniczą lub dymarkową.

Bezpośrednio do ściany zachodniej chaty przylegał drugi obiekt. Niestety zachował się on szczątkowo. Nie da się określić ani jego orientacji ani jego wymiarów (znana jest jedynie długość południowej ściany ? 3,8 m). Nie odkryto tu konstrukcji ścian złożonych z dranic drewnianych, a jedynie pozostałości niewielkich słupków. Wypełnisko obiektu stanowiła brunatna glina z grudkami polepy oraz bryłkami żużla żelaznego. Zawierała ona liczne fragmenty naczyń glinianych, datowanych na wiek XIII-XIV, fragmenty skóry, wyroby kamienne, ścinki drewna i kości zwierzęce.
Odsłonięte obiekty, a zwłaszcza pierwszy z nich ma ścisłe analogie do odkrytych na terenie grodziska w Starym Bielsku. Ich odkrycie na terenie wzgórza staromiejskiego ma niezwykłe istotne znaczenie dla stanu naszej dotychczasowej wiedzy o początkach Bielska. Okazuje się bowiem, że obiekty przypisywane najwcześniejszej fazie zasiedlenia w rejonie Bielska nie dotyczą wyłącznie grodziska w Starym Bielsku. Potwierdza to datowanie odkrytych obiektów. Z belki podwalinowej pierwszego z nich ? półziemianki z zachowaną dolną partią konstrukcji drewnianych uzyskano daty radiowęglowe i dendrochronologiczne wskazujące na jej powstanie w latach 1141-1210, a więc w okresie poprzedzającym lokację miasta Bielska. Warto podkreślić, że nie jest to jedyna tak wczesna data z rejonu wzgórza staromiejskiego ? podobne datowanie uzyskano z próbki najwcześniejszej warstwy osadniczej zarejestrowanej w rejonie placu św. Mikołaja.

Analiza porównawcza odkrytej półziemianki, jak również obiektów odkrytych na terenie grodziska w Starym Bielsku przedstawia się niezwykle interesująco. Konstrukcje o podobnym rozplanowaniu, zagłębione w gruncie, zaopatrzone w rampę zejściową lub schody odkrywane były przede wszystkim na terenie Czech i Moraw. Są to m.in. obiekty pochodzące z miejscowości Staré Hory koło Jihlavy, Ždár nad Sázavou, Kolovej, Radkovej, Tisovej, Sekanki, Rýmařova i Ołomuńca. Identyczne obiekty odkryto nawet w odległej Starej Orchej w Mołdawii. Zagłębione w grunt czworokątne obiekty o różnym rozplanowaniu dość często są odkrywane na terenie później lokowanych miast, jak np. Praga, Brno, Ołomuniec, Wrocław czy Bytom. Są one datowane na ogół na wiek XIII i XIV. Obiekty półziemiankowe odkryte na terenie Starego Miasta, a także wcześniej na terenie grodziska w Starym Bielsku wpisują się więc w kontekst szerszego zjawiska osadniczego obejmującego swoim zasięgiem głównie Czechy i Morawy oraz, jak się wydaje, również tereny środkowego i Górnego Śląska.

Interesujący jest fakt, że na niektórych stanowiskach tworzą one dość regularne układy zabudowy. Są to bądź tzw. ulicówki, bądź układy skupione wokół czworokątnego placu. Część  badaczy uważa te osiedla za przejaw planowej kolonizacji i tworzenia pierwszych ośrodków typu miejskiego, inni za osiedla rzemieślnicze. Interesujące jest, że niektóre stanowią grody, zaopatrzone w system fortyfikacji, podobnie jak grodzisko w Starym Bielsku.
W kilku przypadkach na terenie osiedli z obiektami półziemiankowymi mamy do czynienia z wyraźnymi świadectwami specjalizacji ich mieszkańców w produkcji metalurgicznej ? srebra a także innych metali, w tym żelaza. Pozwala to na przypuszczenie, że przyczyną powstania tych osad było odkrycie i eksploatacja lokalnych złóż rud metali. Niewykluczone, że z podobną sytuacją mamy do czynienia na terenie grodziska i wzgórza staromiejskiego. W obydwu przypadkach mamy do czynienia z wyraźnymi śladami metalurgii żelaza ? czy to w formie piecowisk czy też żużli żelaznych. Wskazują one jednoznacznie na wykorzystywanie zasobów okolicznych rud żelaznych, których świadectwa eksploatacji znają doskonale nawet współcześni mieszkańcy Starego Bielska w postaci zachowanych sztolni i wybierzysk. Były one wykorzystywane jeszcze w XIX stuleciu. Czyżby to znaczyło, że pierwszymi średniowiecznymi mieszkańcami ziemi bielskiej byli górnicy i hutnicy? Być może to tłumaczy częste przestawienia postaci ze skrzyżowanymi kilofkami spotykane na XVI-wiecznych kaflach z Bielska? I może nie przez przypadek niejaki Georgius Centnerus, mieszkaniec Bielska w XVII w. stał się zarządcą królewskich kopalń ołowiu w Olkuszu?