? Młodzi ludzie po opuszczeniu placówki wychowawczej mają bardzo małe szanse, aby odnaleźć się w realnym świecie. W odnalezieniu pomaga im fundacja ?Grupa Kęty Dzieciom Podbeskidzia?, o której pisze Jan Picheta.

? jeśli można parafrazować słowa piosenki śpiewanej swego czasu na festiwalu opolskim przez jednego z bohaterów tegorocznej edycji Kalendarza Beskidzkiego ? Jerzego Stuhra. Pomóc każdy może to hasło fundacji ?Grupa Kęty Dzieciom Podbeskidzia?, istniejącej od czerwca 2011 r. Fundacja pomaga podopiecznym placówek wychowawczo-opiekuńczych z powiatów bielskiego, cieszyńskiego i oświęcimskiego.
? Młodzi ludzie po skończeniu 18 lat i opuszczeniu placówki wychowawczej mają bardzo małe szanse, aby odnaleźć się w realnym świecie. Często nie zdobyli jeszcze nie tylko wykształcenia, ale dobrego zawodu. Brakuje im pieniędzy na naukę. Zazwyczaj nie mogą nawet liczyć na pomoc najbliższych. W tej sytuacji łatwo o błędy, które mają przykre konsekwencje w przyszłym życiu. Chcemy to zmienić, a także uwrażliwić innych ludzi na krzywdę tych dzieci. Dlatego apelujemy o wspólne działanie na rzecz poprawy sytuacji życiowej wychowanków placówek ? twierdzi pomysłodawca fundacji, prezes zarządu Grupy Kęty Dariusz Mańko. ? Zaproponowaliśmy wychowawcom i młodzieży system motywacyjny w postaci indywidualnego programu rozwoju, nagradzając dobre wyniki w nauce i indywidualne osiągnięcia. Taki system motywuje młodzież do lepszej pracy, rozwija ich zainteresowania i powoduje, że młodzi ludzie mogą stawiać przed sobą ambitne cele. Nasza pomoc umożliwia młodzieży lepszy start w dorosłe życie, a w konsekwencji usamodzielnienie się młodego człowieka ? dodaje Dariusz Mańko.

Fundacja ?Grupa Kęty Dzieciom Podbeskidzia? stworzyła już szeroki program korepetycji w bielskich placówkach wychowawczych. Wspiera go sztab nauczycieli, którzy pomagają dzieciom i młodzieży w nauce. Nie da się bowiem stawiać młodzieży ambitnych zadań, nie pokonując ich codziennych, podstawowych trudności w nauce, a zaległości niektórych podopiecznych placówek opiekuńczo-wychowawczych są znaczne. Można je przezwyciężyć tylko przy dobrej woli wychowanków i żmudnej pracy korepetytorów.
Pierwszy pomysł zrodził się jeszcze przed rejestracją fundacji. Przygotowano wtedy ?Indeksy ? odkryj w sobie Moc?, które miały motywować młodzież do pracy w szkole, poprawy wyników w nauce i lepszego zachowania. Jedną z nagród była wycieczka do Bukowiny Tatrzańskiej dla 22 podopiecznych Zespołu Placówek Opiekuńczo-Wychowawczych w Bielsku-Białej. Później dzieci pojechały także na kolonie do Ustronia Morskiego. Wielu młodych ludzi po raz pierwszy zobaczyło morze. Dla dzieci i młodzieży fundacja ? przy współudziale stowarzyszenia Akademia Przedsiębiorczości i Sukcesu ? organizuje spotkania pn. ?Mój sukces ? moja droga?. Gośćmi spotkań bywają osoby z naszego terenu, którym udało się osiągnąć sukcesy w swoich dziedzinach, a które potrafią namawiać innych do odkrywania swoich życiowych pasji, jak np. projektantka mody Natasha Pavluchenko czy artysta teatru Kazimierz Czapla.
Fundacja ?Grupa Kęty Dzieciom Podbeskidzia? opracowała indywidualne programy nauczania i rozwoju dla szczególnie utalentowanych dzieci. ? Każdy z wychowanków, który chce rozwijać swoje zainteresowania i talenty, może liczyć na wsparcie fundacji. To nieprawda, że tylko niektórzy mają talent. Każdy ma talent, trzeba nam go tylko odkryć w sobie i z pasją, i determinacją realizować swoje zamierzenia ? powiada prezes fundacji Bożena Ryszka.

Jak twierdzi dyrektorka Placówki Opiekuńczo-Wychowawczej w Kętach Renata Fijałkowska, na wiadomość o tym, że fundacja chce im pomagać, młodzież zareagowała bardzo żywo. ? Pisząc własne plany rozwoju, młodzi ludzie wielokrotnie pytali, czy na pewno uda się pozyskać tak szeroką pomoc. Do tej pory bowiem pomoc kierowana do młodzieży była jednorazowa. Obecnie młodzież dostała szansę długofalowych działań pod okiem specjalistów ? uważa dyr. Renata Fijałkowska.
Otaczając wychowanków placówek indywidualną opieką, fundacja chce jednocześnie zwrócić uwagę instytucji i przedsiębiorstw naszego regionu na konieczność wsparcia i skuteczniejszą pomoc młodym ludziom, którzy zostali skrzywdzeni przez los i są zdani wyłącznie na siebie. Fundacji ?Grupa Kęty Dzieciom Podbeskidzia? udało się uzyskać wsparcie wielu innych firm, przedsiębiorstw, instytucji czy osób prywatnych, których samo wyliczanie zajęłoby sporo miejsca. Do programu wspierania młodych talentów przyłączyło się np. przedsiębiorstwo Murapol SA, które jest sponsorem nagrody dla utalentowanej wokalnie Marleny oraz objęło jej działania indywidualną opieką. Fundacja prowadzi liczne zajęcia pozaszkolne. Wolontariuszka Ewa Kaintor wymyśliła m.in. warsztaty plastyczne pn. ?S? jak Sztuka?. Młodzi ludzie uczą się wielu technik plastycznych, tworzą własne kompozycje, wykonują ozdoby i kartki świąteczne, przesyłane później do partnerów handlowych spółek Grupy Kęty.

Fundacja organizuje także wzruszające akcje pomocy dla wychowanków ośrodków opiekuńczych i rodzin zastępczych pn. ?Gwiazdka Dziecięcych Marzeń?. Dzieci przygotowują  listy, w których informują dorosłych o swych skromnych marzeniach. Listy wywieszane są na choinkach w spółkach Grupy Kęty. ? Dzieci prosiły o rzeczy drobne ? kosmetyki, słodycze, gry. Nie były to drogie prezenty, ale dzięki temu nasza akcja cieszyła się wielkim zainteresowaniem wśród pracowników, a każde dziecko mogło liczyć na spełnienie swojego marzenia ? twierdzi sekretarz fundacji Agnieszka Łaciok, podsumowując ubiegłoroczną akcję. Fundacja ?Grupa Kęty Dzieciom Podbeskidzia? pomaga również rodzinom zastępczym oraz rodzinom wielodzietnym, które znajdują się w trudnym położeniu.
W tym roku fundacja ?Grupa Kęty Dzieciom Podbeskidzia? wspólnie ze Stowarzyszeniem ?Nasz Hejnał? oraz Gminą Kęty organizuje w grudniu charytatywny turniej piłki nożnej halowej z udziałem znanych sportowców, a cały dochód zostanie przekazany dla podopiecznych Placówki Opiekuńczo-Wychowawczej w Kętach.

Prezes Dariusz Mańko przyznaje, że rozmiary potrzeb go zaskoczyły. ? Gdy ktoś na łamach prasy zwraca się o pomoc, jest to dla nas sygnał, że nie znajduje już sposobu, aby z problemami poradzić sobie samodzielnie. Nie chcemy przechodzić obok tego obojętnie. Podbeskidzie słynie z przedsiębiorczości. Jestem przekonany, że może także zasłynąć jako region, w którym skutecznie wyrównuje się szanse dzieci i młodzieży pokrzywdzonych przez los.
Dariusz Mańko wierzy, że temu szlachetnemu dziełu przybywać będzie sprzymierzeńców ? ludzi dobrej woli oraz kierownictw firm i instytucji, bo przecież pomóc każdy może ? a dzieciom pomóc powinien.