Ponad połowa 25-osobowej Rady Miejskiej w Bielsku-Białej to nowe twarze. Prawdziwą przemianę pokoleniową przeszedł klub PiS, a ponadto wybór zastępców prezydenta miasta sprawił, że miejsce w sali sesyjnej znalazły dodatkowe osoby z listy KO i prezydenckiego klubu. Splot sytuacji spowodował, że w okręgu obejmującym m.in. osiedle Słoneczne, mandat otrzymało dwóch radnych, którzy jak się okazuje… mieszkają w jednym bloku. Jeden z nich to radny PiS, drugi... PO.

Mowa o 36-letnim Pawle Korzondkowskim (na zdjęciu z prawej), który startował z drugiego miejsca listy PiS i zdobył 526 głosów oraz Nikodemie Ankudowiczu (z lewej), który był „trójką” z KO i zdobył o 129 głosów mniej. 24-latek mandat radnego objął za Przemysława Kamińskiego (pozostał wiceprezydentem).

Nieznaczna wygrana kandydata PiS

Tak się składa, że obaj debiutanci - Korzondkowski i Ankudowicz, mieszkają w jednym bloku na osiedlu Słonecznym. To nieduży budynek wielorodzinny z 24 mieszkaniami. Którego z nich bardziej lubią sąsiedzi? Nie nam to oceniać. Symbolicznie odnotujemy tylko, że w lokalu wyborczym nr 38 w ZSTiH przy ul. Lompy, w którym głosowali obaj kandydaci, o zaledwie 18 głosów wygrał debiutant z klubu PiS.

W ostatnich tygodniach obaj panowie aktywnie wspierali w kampanii prezydenckiej swoich liderów - Konrada Łosia i Jarosława Klimaszewskiego. Korzondkowski ma stopień doktora nauk teologicznych, w latach 2015-2019 był dyrektorem biura senatora RP Andrzeja Kamińskiego. Aktualnie prowadzi własną działalność gospodarczą związaną z poszukiwaniami genealogicznymi. Jest autorem tekstów publicystycznych i naukowych. Bielszczanin, miłośnik historii naszego miasta, mąż i ojciec.

Od lat aktywni społecznie

- Nigdy nie byłem radnym, jednak już jako nastolatek sporo interesowałem się sprawami związanymi z szeroko rozumianym życiem publicznym. Zawsze też interesowało mnie moje otoczenie i to jak ono wygląda i funkcjonuje. Gdy widziałem uszkodzoną studzienkę lub zwisającą i zagrażającą bezpieczeństwu gałąź dzwoniłem do odpowiednich służb zgłaszając problem. W miejscu, w którym mieszkam obecnie, także działam na rzecz poprawy bezpieczeństwa, estetyki czy ochrony zieleni - mówi Paweł Korzondkowski.

Nikodem Ankudowicz to z kolei przedsiębiorca związany z międzynarodową firmą działającą w sprzedaży nieruchomości. Również bielszczanin od urodzenia, z zamiłowania działacz społeczny. W przeszłości działał jako delegat Młodzieżowej Rady Miasta, której przewodniczył przez dwie kadencje. Był radnym i przewodniczącym Młodzieżowego Sejmiku Województwa Śląskiego realizując program „Śląskie dla młodych”. Ma zaledwie 24 lata. Jak się czuje jako najmłodszy radny w historii bielskiego samorządu?

Stawia na dialog i konkrety

- Jestem wdzięczny wyborcom, że zdecydowali się zaufać młodemu człowiekowi, z którym de facto większość miała styczność po raz pierwszy w życiu. Rozpiera mnie duma, a jednocześnie czuję olbrzymie zobowiązanie. Chcę, aby mieszkańcy zobaczyli, że młodym można ufać, czego zamierzam dowieść - mówi.

Jak nowo zaprzysiężeni radni zamierzają działać w Radzie Miejskiej? - Plan na najbliższą kadencję jest dość oczywisty. Stawiam na konkrety, dlatego stawiam na otwarty dialog oraz rozwiązanie problemów. Moim priorytetem jest aktywne realizowanie postulatów naszego ugrupowania, a co za tym idzie, dążenie do nieustannego rozwoju mojego okręgu wyborczego, ale także całego miasta. Płaszczyzny, w których szczególnie dostrzegam pole mojego działania to poprawa infrastruktury - dróg i chodników, tak aby żaden mieszkaniec nie został komunikacyjnie wykluczony - mówi Nikodem Ankudowicz.

- Oczywiście zamierzam aktywnie angażować się w lokalne inicjatywy społeczne. Poza działaniami na rzecz mojego okręgu, które są dla mnie priorytetem, chcę wesprzeć działania Młodzieżowej Rady Miasta, ponieważ to tam narodziło się moje zamiłowanie do pracy na rzecz naszych mieszkańców - dodaje.

Z wyrazistymi poglądami

Korzondkowski twierdzi zaś, że chce być człowiekiem dialogu. - Myślę, że w Radzie Miejskiej bardzo ważne jest, żeby nim być. Mam wyraziste poglądy, ale jednocześnie umiem zrozumieć racje strony przeciwnej. Z każdym trzeba rozmawiać i starać się znajdować dobre rozwiązania. Zamierzam skupić się na działaniach związanych z poprawą bezpieczeństwa w mieście, uczynienia go bardziej zielonym i przyjaznym wszystkim mieszkańcom. Bardzo ważne jest dla mnie także promowanie naszego dziedzictwa i tradycji.

- Poczyniłem dużo obserwacji dotyczących problemów mojej okolicy i całego okręgu. Rozmawiałem także z wieloma osobami. W najbliższym czasie, a więc na przełomie maja i czerwca zamierzam przygotować kilkanaście lub nawet więcej interpelacji w sprawach związanych z bezpieczeństwem pieszych, zielenią w przestrzeni miejskiej oraz sprawami mieszkaniowymi - dodaje nowy radny z klubu PiS.

Adam Kanik
[email protected]