We wtorek rozstrzygnięty został przetarg na odbiór odpadów od mieszkańców Bielska-Białej. Zwycięzcą została firma PreZero, która za realizację kontraktu oczekuje dużej podwyżki. Czy koszt usługi przerzucony zostanie na mieszkańców?

Oferty w postępowaniu przetargowym otwarto na przełomie stycznia i lutego, ale do wyboru najkorzystniejszej oferty czekano do wtorku. Właściwie praca urzędników polegała na weryfikacji dokumentów i złożonej propozycji, bo w przetargu wystartowała tylko jedna spółka.

Nowy kontrakt śmieciowy zacznie obowiązywać w połowie roku. Za realizację usługi w okresie 42 miesięcy spółka PreZero Bielsko-Biała oczekuje kwoty ponad 148,8 mln zł. Tym samym koszt realizacji usługi odbioru śmieci wzrośnie z ok. 30,3 do 42,5 mln zł rocznie (wygasający z końcem czerwca, trzyletni kontrakt podpisany w 2021 roku opiewał na kwotę ok. 91 mln zł). Wszystko wskazuje, że system nie będzie się bilansował.

O możliwą podwyżkę opłaty śmieciowej Jarosław Klimaszewski pytany był tydzień temu, w trakcie debaty prezydenckiej przed drugą turą wyborów. Na pytanie, czy w związku z rosnącym kosztem odbioru odpadów od mieszkańców, czekają nas podwyżki, odpowiedział, że najprawdopodobniej tak się stanie.

Od 1 maja 2023 roku miesięczna stawka za odbiór śmieci wynosi: 28 zł - dla 1-osobowego gospodarstwa, 56 zł - dla 2-osobowego, 84 zł - dla 3-osobowego, 108 zł - dla 4-osobowego, 112 zł - dla 5-osobowego, 114 zł - dla 6-osobowego oraz 115 zł - dla 7 i więcej osobowego gospodarstwa. W przypadku domu jednorodzinnego, korzystającego z kompostownika, przysługuje zniżka w wysokości 10 zł od gospodarstwa domowego.

bak