Hematologia i angiografia w Szpitalu Wojewódzkim

dobrze,wiec po co płacić te 660miesiecznie?po co placic za cos czego sie nie korzysta? nie wazne ile kto zarabia tylko ile komu zostaje.jeden zarabia 5000zł a ma wydatków 4800,inny zarabia 1000zł a wydatków ma 200zł.....jak łatwo zauwazyc w niedziele na sklepach rządzi ten z 800zł..:)to samo dotyczny ofe oraz zus.jak polityny nawet otwarcie mówią ze nalezy liczyc raczej na pomoc rodziny an starosc.

Adam! Jeżeli na NFZ płacisz 660 miesięcznie, to znaczy, że zarabiasz 5000 zł, bo składka na NFZ to jakieś 7% pensji :D. Z żoną zarabiacie 9000 miesięcznie, to sobie wykupcie jakieś ubezpieczenie zdrowotne za 200 zł i będą Was rejestrować na dziś. Piszę tak, bo wygląda na to, że jesteście dość zamożną parą, 200 zł przy 9000 zł to nie będzie duży wydatek, a za to problem NFZ z głowy.

Ja płacę tylko na NFZ 660 zł miesięcznie, moja żona 510 zł miesięcznie. W sumie 1170 zł miesięcznie, co daje kwotę 14040 zł. Z naszej rodzinnej kieszeni idzie na NFZ. Jak po kilku latach dostałem grypę i chciałem iść do lekarza to pani w rejestracji chciała mnie umówić do lekarza pierwszego kontaktu! (rodzinnego) za 10 dni. Na grypę! Za 10 dni. Brałem jakieś leki na zbicie gorączki i jeździłem do pracy. Po 2 tygodniach grypa minęła. Raz na kilka lat potrzebuje iść do lekarza i jeszcze mnie nie chcą zarejestrować. Banda złodziei. Oddajcie nasze kilkadziesiąt tysięcy złotych. Za takie pieniądze to ja prywatnie mogę sobie robić badania jakie chcę i gdzie chcę. Chcę, żeby lekarz przyjeżdżał do domu jak jestem chory!!!! Chcę, bo z żoną płacimy miesięcznie za to 1170 zł. To jest złodziejstwo w biały dzień. Walić ten kraj i ludzi odpowiadających za to

Pomijam fakt upadku już za kilka lat ZUS. Doradzam ucieczkę z tej instytucji masowego okradania Obywateli. Ja od miesiąca jestem szczęśliwym bez-zusowcem. Odkładam prywatnie na emeryturę. Pieniądze odziedziczą dzieci/rodzina.
Ale do rzeczy. Emerytura w wieku 67 lat to porażka. Czy zdajecie sobie sprawę że w wieku powyżej 60 r.ż. człowiek jest już mało sprawny. To że ludzie żyją dłużej nie oznacza iż dłużej mogą pracować. Po prostu wydłużył się czas okresu starości ale organizm ludzki po 60 r.ż. jest dalej równie dużo słabszy jak to miało miejsce do tej pory. 60 r.ż. to graniczny wiek po którym nie należy już pracować - a przynajmniej ciężko i stale - bo wydolność organizmu bardzo spada, zmysły tracą ostrość, spada koordynacja, siła. Niestety zegar biologiczny jest nie do oszukania. Kierowca 65 letni nie ma już tego samego refleksu, odporności na przemęczenie a często ostrość widzenia spada.
Wydłużanie wieku emerytalnego ponieważ ludzie żyją dłużej jest złym argumentem bowiem nie przekłada się to na wydłużony okres młodości i pełni sił a po prostu wydłużony okres starości czyli powolnego "wygaszania" funkcji życiowych. To podstawy biologii. Kryzys ZUS nic tu nie pomoże, natury się nie oszuka. Nie przejdą ludzie na emeryturę to przejdą na rentę bo będą kontuzje, wypadki itp.
Mam więc nadzieję iż ZUS szybko padnie i problem sam się rozwiąże. O świadczenia się nie boję dla ludzi bo są gwarantowane z budżetu więc i Wy się nie bójcie. Ale 3majcie kciuki by ZUS padł jak najszybciej. zwiń

SUPER !!! A gdzie tu jest miejsce dla Pana Jezusa ???? HE ? Gdyby nie Pan Jezus nigdy nie byloby takiego Osrodka !!!