We wtorek była ogromna radość z poszerzenia PlusLigi siatkarzy o BBTS i Czarnych Radom, ale nadal jest niepewność czy bielszczanie w terminie dostarczą gwarancje budżetowe.

Działacze obu klubów zobowiązali się to zrobić. Nie będzie to jednak łatwe. - Oczywiście, że się bardzo cieszymy. Mamy szansę zagrać w elicie, a na dodatek się z niej nie spada. O to cały czas walczyliśmy i tak naprawdę ciągle walczymy - mówi Wiktor Krebok, członek zarządu bielskiego klubu.

- Prezes Piotr Pluszyński dwoi się i troi, by znaleźć sponsora, ale w Bielsku-Białej to niezwykle trudne. Brakuje nam pieniędzy i na dopięcie budżetu nie zostało nam zbyt wiele czasu. Naszym atutem jest hala, ale jeśli chodzi o finanse i gwarancje, to będzie bardzo trudno. Niestety, nie jest różowo - dodaje. Działacze BBTS-u mają czas do końca lipca - podaje "Sport".

red