Rekord nadal pozostaje niepokonany wiosną, ale chyba nie tak miał wyglądać mecz z Polonią Nysa. Rywal zawiesił poprzeczkę dość wysoko, z trudem przychodziło podopiecznym Dariusza Mrózka kreowanie dogodnych sytuacji podbramkowych.

Prowadzenie udało się objąć w 23. minucie, dośrodkowanie z rzutu rożnego Tomasza Nowaka strzałem głową na bramkę zamienił Konrad Kareta. Rezultat utrzymał się do przerwy. Po zmianie stron obraz gry niewiele się zmienił, Rekord próbował kontrolować przebieg spotkania, goście uparcie dążyli do wyrównania.

Dopięli swego dość szybko, w 49. minucie, po ładnej zespołowej akcji, płaskim strzałem z sześciu metrów do wyrównania doprowadził Maciej Pisula. W 72. minucie po dwóch żółtych kartkach boisko opuścił Mateusz Pańkowski i stało się jasne, że priorytetem w tym meczu, będzie przede wszystkim utrzymanie remisu. To się udało, bowiem specjalnie dobrych sytuacji do zdobycia bramki, gospodarze już nie nie mieli.

Rekord Bielsko-Biała - Polonia Nysa 1:1 (1:0)
Bramki: Kareta (23') - Pisula (49') 

Rekord: Kotełba - Bojdys, Pańkowski, Kareta, Kasprzak - Madzia, Nowak, Żołna (59. Gach), Twarkowski - Biskup (59. Świderski), Waluś (75. Wyroba).

db