Doświadczony, zadziorny, waleczny. Jodłowiec oficjalnie wraca do Podbeskidzia
Tomasz Jodłowiec oficjalnie został piłkarzem Podbeskidzia. Pomocnik z podżywieckiego Przyborowa wraca na Rychlińskiego po 16 latach, gdy wiosną 2006 roku szansę pokazania swoich umiejętności dał mu Krzysztof Tochel.
37-latek to postać, której kibicom nie trzeba specjalnie przedstawiać. Tomasz Jodłowiec grę w piłkę zaczynał w Koszarawie Żywiec, później został uczniem Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Bielsku-Białej, a następnie przeniósł się do SMS w Łodzi. Jako nastolatek trafiał na wypożyczenia do okolicznych klubów - Widzewa, Stali Głowno i ŁKS, ale w klubach pierwszoligowych nie otrzymał zbyt wielu szans.
Wiosnę sezonu 2005/06 spędził w Podbeskidziu do którego został wypożyczony. Szansę dał mu trener Krzysztof Tochel u którego Jodłowiec zagrał we wszystkich spotkaniach ligowych oraz pamiętnym barażu o utrzymanie z Pelikanem Łowicz. Po sezonie utalentowanego pomocnika ściągnął ekstraklasowy Groclin. Następnie grał w Polonii Warszawa, Śląsku Wrocław, Legii Warszawa oraz Piaście Gliwice.
"Jodła" choć miał oferty z zagranicznych klubów - Napoli, Betisu Sewilla czy Trabzonsporu, nigdy nie wyjechał z kraju. W polskiej ekstraklasie rozegrał ponad 380 spotkań, zdobył siedem mistrzostw Polski i pięć Pucharów Polski, grał w fazie grupowej Ligi Mistrzów czy Ligi Europy. W reprezentacji Polski wystąpił w 49 spotkaniach, debiutował u Leo Beenhakkera. Z kadrą Adama Nawałki dotarł do ćwierćfinału mistrzostw Europy w 2016 roku. Na turnieju we Francji zagrał we wszystkich pięciu spotkaniach.
Tomasz Jodłowiec podpisał z Podbeskidziem kontrakt obowiązujący do czerwca 2023 roku.
bak
Oceń artykuł:
41 4Komentarze 15
Trałka też miał być fajny "tylko na 1. ligę", a jak było wszyscy widzieli. Pzdr!
Tralka miał wokół siebie samych walczaków którzy nie odpuszczali ani na chwilę, co Ty porównujesz...
nie, nie napiszę , kalkulacja jest prosta : pomoże w awansie -super, ale na ekstraklapę to już metryka jest nieubłagana, jak będzie tylko "taki sobie"- to po co go trzymać? budować drużynę trzeba z młodszych
Tak samo jak przewiduję, że Biliński w tym sezonie może być tylko statystą, do zeszłorocznego poziomu się nie zbliży.
Klauzula informacyjna ›