W piątkowy wieczór w Opolu dojdzie do starcia Odry z BKS-em Stal. Przy sztucznym oświetleniu zmierzą się dwie czołowe ekipy trzecioligowych rozgrywek walczących o awans.

Dla opiekuna drużyny z Bielska-Białej opolanie są wciąż faworytem rozgrywek.  - Nie zmieniam zdania. Znam ten zespół bardzo dobrze i wiem, co się tam od zimy dzieje. Jeżeli nie awansują, to będzie wielka porażka tego klubu - twierdzi Jan Furlepa. Mecz powinien się toczyć w iście ekstraklasowej atmosferze. - Mówiłem chłopakom, że czasem na takie spotkanie czeka się bardzo długo. Umiejętności indywidualne i zespołowe mogą decydować o przyszłości kariery. Myślę, że będzie to święto piłkarskie, bo nikt się nie zadowoli remisem - kończy trener BKS-u Stal rozmowę z portalem sportslaski.pl

Na siedem kolejek przed końcem rozgrywek bialska Stal jest czwarta i traci do lidera rozgrywek cztery punkty.

red