Jedna strata w środku pola przesądziła o wygranej Arki z Podbeskidziem w meczu o mistrzostwo 1 ligi, który rozegrano dziś w Gdyni. Gospodarze z przebiegu drugiej połowy zasłużyli na zdobycie kompletu punktów.

Pierwsza połowa spotkania w Gdyni nikogo nie mogłą zachwycić. Optyczną przewagę na murawie, zwłaszcza w pierwszych dwudziestu minutach mieli piłkarze Podbeskidzia, ale niewiele z tego wynikało. Żadna z drużyn nie stworzyła sobie dogodnej sytuacji strzeleckiej, a statystyka celnych strzałów po pierwszych 45 minutach wskazywała na tylko jeden celny strzał na bramkę (oddali go piłkarze Arki).

Po zmianie stron dwie świetne sytuacje pod bramką Podbeskidzia stworzyli gospodarze, ale z opresji „Górali” ratował doskonale dziś dysponowany Martin Polacek. W 83. minucie po stracie w środku pola Mathieu Scaleta z kontrą ruszyli zawodnicy Arki. Chwilę później z piętnastu metrów zewnętrzną częścią stopy piłkę przy słupku w bielskiej bramce umieścił Hubert Adamczyk.

W końcówce świetną okazję po podaniu Scaleta zmarnował Kamil Biliński.

Arka Gdynia - Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:0 (0:0)
Bramka: Adamczyk (83’)

Podbeskidzie: Polacek - Wypych, Rodriguez, Kowalski-Haberek - Bonifacio, J. Bieroński (90. Laskowski), Scalet (90. Polkowski), Gach (69. Roginić) - Merebashvili (64. Janota), Biliński, Goku (90. Wełniak).

db

Foto: Szymon Jaszczurowski/TSP