Awaria prądu, czerwona kartka i sześć goli. Podbeskidzie wygrywa w Olsztynie ZDJĘCIA
Podbeskidzie pokonało dziś na wyjeździe Stomil Olsztyn i powróciło do strefy barażowej w ligowej tabeli. Mecz rozpoczął się z 10-minutowym opóźnieniem z powodu awarii prądu i konieczności uruchomienia agregatu.
Na murawie w Olsztynie początek spotkania należał do gości. Dziewięć minut po rozpoczęciu gry Podbeskidzie prowadziło już 2:0 po dwóch golach Kamila Bilińskiego. Kilka minut później prowadzenie podwyższył Giorgio Merebashvili i wydawało się, że „Górale” kontrolują spotkanie.
Wtedy do odrabiania strat wziął się Stomil. Najpierw kontrę gospodarzy wykorzystał Łukasz Moneta, a po chwili błąd Michała Janota na wysokości własnego pola karnego wykorzystał Karol Żwir. Po zmianie stron przebieg gry kontrolowali już zespół trenera Piotra Jawnego i Marcina Dymkowskiego. Efektem tego był gol zdobyty przez Jakuba Bierońskiego. Gospodarze spotkanie kończyli w 10 po czerwonej kartce Żwira.
Stomil Olsztyn - Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:4 (2:3)
Bramki: Moneta (26’), Żwir (34’) - Biliński (4’, 9’), Merebashvili (23’), Bieroński (66’)
Podbeskidzie: Polacek - Wypych, Rodriguez, Kowalski-Haberek - Bonifacio, Janota (46. Bieroński), Frelek, Goku (46. Gach), Merebasvhili (69. Roginić), Milasius (77. Wełniak) - Biliński (90. Polkowski).
db
Foto: Szymon Jaszczurowski/TSP
Oceń artykuł:
80 7Galeria:
Komentarze 20
Od tego momentu do końca spotkania Stomil wygrał tą rozgrywkę 32-90 minuty 2-1. Proszę to zauważyć, podnieśli się z kolan a nie powinni po takim gongu, tu powinna być egzekucja do jednej bramki.
Faktem jest że trzeba oddawać strzały na bramkę rywali albo zmuszać do błędów rywali jednak wielbłądy i to 3 pod rząd nie zdarzają się na co dzień.
Wynik świetny. Dobrze, że przybliżają się do strefy barażowej. Na razie granie w kratkę ale moze w końcu zrobią jakąś pozytywną serię?
Dobrze , że trener zrobił mądre zmiany i utrzymaliśmy wynik
lepszą organizacją gry.
Brawo TSP
Brawo cała drużyna.
Klauzula informacyjna ›