Po spadku z ekstraklasy Robert Kasperczyk nie będzie trenerem Podbeskidzia. Umowa ze szkoleniowcem wygasa w czerwcu i nie zostanie przedłużona. Klub poszukuje dyrektora sportowego, współpraca z Janem Nezmarem zostanie zakończona.

Na początku konferencji prasowej kilka słów do kibiców skierował prezes Bogdan Kłys. - Chciałbym wszystkich kibiców przeprosić za ten sezon. Nie był to sezon udany i za to gorąco przepraszam w imieniu swoim i klubu. Nie tak to miało wyglądać. Długo nad tym wszystkim myślałem, pierwsze błędy popełniliśmy w pierwszej lidze, gdy po rundzie jesiennej przedłużyliśmy kontrakty z piłkarzami, by w decydujących momentach nie odstawiali nogi. Potem (po awansie - red.) mieliśmy przez to związane ręce - wyjaśniał. 

Po spadku nie będzie kontynuowana współpraca z Robertem Kasperczykiem, który pod koniec grudnia w Podbeskidziu zastąpił Krzysztofa Bredego. 54-letni trener podpisał półroczną umową, która zawierała klauzulę przedłużenia w przypadku pozostania w lidze. Zespół pod jego wodzą w 16 spotkaniach zdobył szesnaście punktów, ale zajął ostatnie miejsce i nie zdołał utrzymać się w ekstraklasie.

Szkoleniowiec wcześniej pracował w Bielsku-Białej w latach 2009-12. Dokładnie dziesięć lat temu, 25 maja 2011 roku, wywalczył z „Góralami” historyczny awans do ekstraklasy oraz półfinału Pucharu Polski, ale dziesięć lat od pamiętnych wydarzeń nie zdołał uratować drużyny przed degradacją.

Jak poinformował dalej prezes klubu, kontrakty na przyszły sezon po spadku z ekstraklasy mają Michal Pesković, Martin Polacek, Kamil Biliński, Marko Roginic, Mateusz Marzec, Dominik Frelek, Konrad Sieracki, Maksymilian Sitek oraz Filip Laskowski. Niemal na pewno nie będzie kontynuowana współpraca z Janem Nezmarem, który pod koniec zeszłego roku został doradcą zarządu ds. sportowych.

- Nazwisko dyrektora sportowego podamy pod koniec tego tygodnia, najpóźniej na początku przyszłego - mówił Kłys. Dyrektor sportowy wskaże nazwisko następcy Roberta Kasperczyka oraz zbuduje zespół na pierwszą ligę. 1 czerwca ponownie spotka się rada nadzorcza spółki TS Podbeskidzie. Zostanie oceniony plan przygotowany przez zarząd i podjęta zostanie decyzja czy prezes Kłys pozostanie na stanowisku.

Prezes klubu zdradził, że przygotowywany plan zakłada powrót do ekstraklasy w ciągu dwóch lat. Najbliższy sezon będzie czasem na zbudowanie zespołu, który ma grać ofensywny i atrakcyjny futbol. Podbeskidzie nie będzie odnosić się do tzw. afery szatniowej. Bogdan Kłys ocenił, że sprawa została rozdmuchana przez osobę, która upubliczniła zdjęcia i została wyjaśniona wewnątrz klubu.

bak