Podbeskidzie po bramce Kamila Bilińskiego objęło prowadzenie w meczu ze Stalą Mielec, ale w drugiej połowie to gospodarze dwukrotnie trafiali do siatki. Dzisiejsza porażka spycha "Górali" na ostatnie miejsce w tabeli ekstraklasy.

Nie mająca nic do stracenia Stal od początku ruszyła do przodu i już w 2. minucie z kilku metrów nad poprzeczką uderzał głową Andreja Prokić. Do końca drugiego kwadransa na murawie optyczną przewagę mieli gospodarze, ale gola zdobyli "Górale". W pole karne z autu piłkę wrzucał Filip Modelski, a zderzenie dwóch obrońców wykorzystał Karol Danielak. Skrzydłowy podał do Kamila Bilińskiego, który trafił do siatki.

Do remisu w 53. minucie doprowadził Krystian Getinger. Kapitan gospodarzy dopadł do piłki odbitej przez Michala Peskovicia i zmieścił ją idealnie przy słupku. Stal objęła prowadzenie w 70. minucie po golu Marcina Flisa. Obrońca gospodarzy najlepiej zachował się w zamieszaniu pod bramką Peskovicia. 

Bielski zespół przegrał drugi mecz wiosną i spadł na ostatnie miejsce w tabeli.

Stal Mielec - Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:1 (0:1)
Bramka: Getinger (53'), Flis (70') - Biliński (32')

Stal: Strączek - Granlud (46. Dadok), De Amo (62. Tomasiewicz), Chorbadzhiysk, Flis, Getinger - Prokić (46. Jankowski), Matras, Forsell (74. Mak, 88. Zjawiński), Domański - Kolew.

Podbeskidzie: Pesković - Modelski (89. Wilson), Janicki, Rundić, Mamić (78. Sierpina) - Bieroński, Kocsis - Danielak (68. Marzec), Hora (68. Rzuchowski), Roginić - Biliński.

db

Foto: J. Ziemianin/TSP