Kardynalne błędy w obronie. "Górale" nadal bez wygranej
Tomasz Nowak pięknym uderzeniem otworzył wynik spotkania, ale później Martin Polacek czterokrotnie musiał wyciągać piłkę z siatki. Podbeskidzie wciąż bez wygranej i nadal popełniające kardynalne błędy w obronie.
Pięknym uderzeniem zza pola karnego w 14. minucie Tomasz Nowak wyprowadził Podbeskidzie na prowadzenie, ale później kontrolę nad spotkaniem przejęli goście. Do remisu doprowadził Petr Schwarz po rzucie karnym podyktowanym za zagranię piłki ręką przez Kacpra Gacha, a na prowadzenie Raków doprowadził Marcin Cebula, który niekryty w polu karnym wykorzystał podanie z głębi pola.
Dwa kolejne gole z rzutów karnych podyktowane zostały po faulach Bartosza Jarocha. Po zmianie stron tempo gry zdecydowanie osłabło, ale najbliżej zdobycia kolejnej bramki był Raków, gdy po dośrodkowaniu z rzutu rożnego bliski pokonania Martina Polacka był Tomas Petrasek.
Podbeskidzie po czterech kolejkach ma na swoim koncie dwa punkty.
Podbeskidzie Bielsko-Biała - Raków Częstochowa 1:4 (1:4)
Bramki: Nowak (14') - Schwarz (22' z karnego, 41' z karnego), Cebula (35'), Gutkovskis (45' z karnego)
Podbeskidzie: Polacek - Jaroch, Rundić, Komor, Gach - Sitek (19. Laskowski), Figiel (56. Kocsis), Rzuchowski, Danielak (74. Sierpina) - Nowak (56. Ubbink) - Biliński (74. Roginić).
Raków: Szumski - Petrasek, Wilusz, Piątkowski - Tudor (89. Bartl), Sapała, Schwarz (83. Papanikolau), Cebula (72. Lopez), Kun - Tiajnić (89. Lederman), Gutkovskis (83. Musiolik).
db
Oceń artykuł:
9 64Komentarze 133
gonią za piłką na oślep, a nie pilnują naszej bramki i mecze przegrane
Patrząc na tabelę ex to przegraliśmy z liderem i viceliderem.
Jak ktoś myśli, że bedziemy w ex rządzić i dzielić, to niech się obudzi lub zejdzie na ziemię.
Gramy ofensywnie i brawa. Lepsze to niż jak Warta autobus w polu karnym i 0 bramek na koncie.
Będzie dobrze
widać ze poziom gry bardzo słabiutki
dlatego mecz przegrali 4 : 1 a mogło być 8 : 1
Klauzula informacyjna ›