"Górale" przegrywają na początek wiosny - GALERIA
Kiepski początek wiosny w wykonaniu Podbeskidzia. "Górale" przegrali dziś przed własną publicznością ze Stalą Mielec i zamiast odrabiać powiększają stratę do ścisłej czołówki rozgrywek.
Podbeskidzie już na samym początku spotkania powinno objąć prowadzenie. Piłkę strącił głową Valerijs Sabala, a Kacper Kostorz na trzydziestym metrze musiał tylko przelobować bramkarza. Jego strzał okazał się nieprecyzyjny. Goście bramkę powinni strzelić w 29. minucie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłkę tyłem do bramki otrzymał Sergio Mendigutxia, ale jego strzał rozpaczliwym rzutem obronił Rafał Leszczyński.
Po zmianie stron doskonałą okazję miała Stal, ale piłka uderzona z rzutu wolnego minimalnie minęła bielską bramkę. Gol dla gości padł w 84. minucie spotkania. Niefrasobliwość defensywy Podbeskidzia wykorzystał Krystian Getinger, który płaskim strzałem pokonał Leszczyńskiego.
Drugi gol dla Stali padł trzy minuty później po rzucie rożnym. Łukasz Janoszka wbiegł na krótki słupek, uprzedzając Pawła Oleksego i strącił piłkę głową obok bezradnego Leszczyńskiego.
Podbeskidzie Bielsko-Biała - Stal Mielec 0:2 (0:0)
Bramka: Getinger (84'), Janoszka (87')
Podbeskidzie: R. Leszczyński - Oleksy, Bougaidis, Wiktorski, Modelski - Sierpina, Guga, Gandara (73. Mystkowski), Gomez, Kostorz (64. Płacheta) - Sabala (80. Roginić).
Stal: Kiełpin - Getinger, Dobrotka, Perez, Spychała - Prokić, Urbańczyk (87. Gąsior), Soljić, Nowak (76. Wroński), Tomasiewicz - Mendi (64. Janoszka).
db
Foto: Jakub Ziemianin/TSP
Oceń artykuł:
11 31Galeria:
Komentarze 95
Taka recenzja najlepszych fachowców pozwoli określić na jakim faktycznie poziomie stał ten mecz i jak to oni widzą pod kątem najlepszych klubów z lig europejskich.
Chciałbym poznać co najmniej 5 analiz różnych autorytetów trenerskich ze świata, było nie było dwóch czołowych drużyn zaplecza naszej ekstraklasy. Byłbym bardzo ciekawy ich opinii.
Podobało mi się zdanie trenera przed rozpoczęciem rundy, że sparingpartnerzy byli dobrani od najsłabszych do najsilniejszych. O ile pamiętam to ostatni sparingpartner został zmieniony w ostatniej chwili. No nic, gratulacje że udało się znaleźć tak niebywale silnego sparingpartnera w tak szybkim czasie na generalny sprawdzian przed ligą.
Dla bystrych, ciekawa staje się historia gry w naszym klubie nowego iberyjskiego nabytku. O ile z Kostorzem sytuacja jest klarowna - będzie grał by klub mógł dostać bonusy za minuty od jego przyszłego pracodawcy (swoją drogą ciekawe czy te bonusy pokryją stratę jaką klub zanotuje w wyniku fatalnej frekwencji, która po przegraniu wczorajszego spotkania o wszystko stanie się faktem), o tyle Hiszpan jest wypożyczony na pół roku z opcją pierwokupu w przypadku awansu. Awansu nie będzie, wypożyczenie skończy się, Gomez odejdzie a my nie dostaniemy za niego ani grosza. Mamy zatem w składzie wyjściowym co najmniej dwóch piłkarzy o których wiadomo że ich za pół roku nie będzie.
Co do bramkarza. Lubię jego mowę ciała ale statystyki już niekoniecznie, zwłaszcza te związane z wyjmowaniem futbolówki z bramki.
Żeby nie było, że tylko narzekam. Wczoraj w pierwszej połowie bardzo dobrze zagrał Modelski. Obrońca który kilka razy włączył się nieźle do ofensywy. Był też dobry w obronie, kasował kontry i to nie tylko po swojej nominalnej stronie. Drugiej połowy w jego wykonaniu nie oceniam, bramka padła po rajdzie piłkarza z tej strefy boiska w której on powinien był być.
By tak jak mówisz na okręgówkę przychodziło więcej ludzi niż na TSP to na Podbeskidziu frekwencja musiałaby spaść poniżej 200 widzów :)
Z pozytywów to widzę że dużo się w Podbeskidziu zmieniło, jest już trzon zespołu do zbudowania czegoś na awans w przyszłym sezonie. Idzie to powoli ale jestem dobrej myśli i wysuwam tezę że TSP w przyszłym sezonie wywalczy Awans.
Od momentu przyjścia do Bielska nie idzie patrzeć na grę Podbeskidzie
Mielec wygrał bo bardzo chciał
od razu do ....
Klauzula informacyjna ›