Borecki kupi Podbeskidzie? "Żadnej oferty nie ma"
Kilka dni temu środowiskiem sportowym w mieście wstrząsnęła informacja o możliwości zakupu Podbeskidzia przez Wojciecha Boreckiego. Jak na razie, żadnych rozmów w tej sprawie nie ma.
Informację jako pierwsza kilka dni temu podała "Gazeta Wyborcza", a dziś powiela ją "Kronika Beskidzka". Zdaniem tych tytułów, Wojciech Borecki, za którym ma stać "tajemniczy inwestor", jest gotowy nabyć akcje Podbeskidzia i nie zraża go fakt ponad 3 milionowego zadłużenia spółki, które rośnie w szybkim tempie (szczegółowo o finansach spółki na koniec I kwartału br. piszemy TUTAJ).
Jak dowiedział się nasz portal, do Ratusza nie wpłynęła żadna oferta w sprawie nabycia akcji Podbeskidzia. Trudno również, by w tym temacie doszło do jakichkolwiek rozmów z prezydentem Jackiem Krywultem, który prywatnie zna się z Boreckim, ale od kilku tygodni przebywa w jednym ze szpitali w pobliżu Warszawy. Prezydent miasta kilka dni temu przebył kolejny zabieg i wraca do zdrowia.
Na ten moment informację o sprzedaży "Górali" przez gminę Bielsko-Biała kibice powinni więc traktować jedynie w kategorii spekulacji lub ciekawostki. Miasto w Podbeskidziu posiada 65 proc. akcji.
bak
Foto: TSP
Oceń artykuł:
42 9Komentarze 77
Ktoś puścił kaczkę dziennikarską a reszta komentuje. Najlepsze jest to, że niektórzy uwierzyli w swoje teorie :))))
(z wyjątkiem Malca, ale tu już dawno pozamiatane, zapis w kontrakcie to zapis, przynajmniej coś do klubu skapnie)
A to czemu Borecki gdy był prezesem nie ściągnął tego swojego inwestora do TSP? Przecież ogłaszał w gazecie podczas jego wojenki z Murapolem że w miejsce Murapolu załatwi sponsora
Klauzula informacyjna ›