Czar prysł
Bardzo słabo na tle Pogoni Siedlce zaprezentowali się piłkarze Podbeskidzia, którzy przegrali różnicą trzech goli. Dziś zakończyła się seria dziesięciu spotkań bez porażki.
Wszystko co najważniejsze w tym spotkanie miało miejsce po przerwie. Kilka minut po wznowieniu gry ręką w polu karnym zagrywał Robert Gumny, a rzut karny pewnie wykorzystał Mateusz Żytko. W 60. minucie w sytuacji sam na sam z Rafałem Leszczyńskim stanął Damian Świerlewski, ale doskonałą formę potwierdził bramkarz Podbeskidzia. Chwilę później do siatki trafił Dariusz Zjawiński.
W końcówce rozmiary porażki próbowali zmniejszyć Nermin Haskić i Peter Sladek, ale bramka dla gości nie padła. Po raz trzeci Leszczyńskiego pokonał z kolei w 85. minucie z rzutu karnego Grzegorz Tomasiewicz.
Pogoń Siedlce - Podbeskidzie Bielsko-Biała 3:0 (0:0)
Bramka: Żytko (48' z karnego), Zjawiński (66'), Tomasiewicz (85' z karnego)
Pogoń: Misztal - Szrek, Żytko, Jędrych, Chyła - Wrzesiński (82. Paczkowski), Burkhardt, Mroziński, Tomasiewicz, Świerblewski (76. Bajdur) - Zjawiński (87. Bancessi).
Podbeskidzie: Leszczyński - Gumny, Piacek, Magiera, Moskwik (89. Malec) - Jaroch (56. Lewicki), Podgórski, Deja, Janota (56. Sladek), Sierpina - Haskić.
Foto: TSP
db
Komentarze 72
Stąd porażka TSP, z tą drużyną i jej rozmiary są co najmniej zastanawiające.
Widocznie, wiedzieli, że nie awansują i machnęli ręką. Szkoda, że to dotyczy klubu z Bielska-Białej, że takie cyrki się w tym klubie dzieją.
Skoro nie chcieli awansować, to po jakiego czorta, sprowadzali do klubu nazwiska, za które trzeba było płacić niemal 20 tys brutto od głowy. To jest wyrzucanie pieniedzy w błoto, których i tak od paru lat zawsze brakuje.
Tu chciałbym poprosić o komentarz, skautów byłego pana Sikory i pana Cienciały, do sytuacji która ma miejsce.
Ale są też dobre wiadomości - Zagłębie Sosnowiec,któremu kibicuje pól Bielska wygrało swój mecz i jest o krok od awansu:)
Na szczęście ja jestem z Białej i im nie kibicuje
Najsłabszych piłkarzy i tych co nie rokują na grę ekstraklasę trzeba się pozbyć natychmiast!
Podbeskidzie, sami sobie winni, po pierwsze kiedy PZPN z Lechią wyrolowali nas i kazali grać w grupie spadkowej, trzeba było minimum wysupłać te 800 tys złotych do podziału za wywalczenie utrzymania.
Po drugie jak już spadli, to trzeba było brać takiego trenera Kociana od zaraz nie w momencie kiedy druzyna była w rozłożona przez filozofię trenera Dźwigały.
Klauzula informacyjna ›