Po raz pierwszy w roli pokonanych schodzili z własnego boiska piłkarze BKS-u Stali. Podopieczni trenera Jana Furlepy musieli uznać wyższość Przyszłości Rogów.

Początek środowego spotkania należał do bialan. Już na początku świetnie w pole karne dogrywał piłkę Dariusz Rucki, ale żaden z piłkarzy BKS-u nie sięgnął tego dośrodkowania. W 18. minucie w sytuacji "sam na sam" jak nowicjusz zachował się Maksymilian Wojtasik i gospodarze wciąż remisowali z Przyszłością. Jeszcze przed przerwą świetną sytuację zmarnował Przemysław Brychlik, który nie wykorzystał prostopadłego podania Marcina Kocura.

Po zmianie stron do ataku ruszyli goście, którzy decydujący cios zadali w 49. minucie. Krzysztofa Kozika pokonał Marcin Pontus. W odpowiedzi ponownie przed świetną szansą na zdobycie bramki stanął Wojtasik, ale i tym razem pomocnik bialan nie znalazł sposoby bu pokonać bramkarza rogowian. W samej końcówce Pontus ponownie mógł wpisać się na listę strzelców, ale lob nad bramkarzem Stali wybił z linii bramkowej obrońca Damian Zdolski.

BKS Stal Bielsko-Biała - Przyszłość Rogów 0:1 (0:0)

BKS: Kozik - Zdolski, Boczek, Antczak, Mikoda (87. Warchał) - Wójcik (74. Caputa), Rucki, Czaicki, Wojtasik - Kocur, Brychlik (57. Nowak).

bak