Zabrakło determinacji?
Po trzech setach bielski zespół prowadził z Łuczniczką Bydgoszcz, by ostatecznie w tie-breaku dać sobie wyrwać zwycięstwo. Najskuteczniejszy w BBTS był Bartosz Janeczek.
BBTS Bielsko-Biała - Łuczniczka Bydgoszcz 2:3 (29:31, 25:16, 25:22, 17:25, 11:15)
BBTS: Starożyłow, Vemić, Siek, Janeczek, Lipiński, Grzechnik oraz Koziura, Czauderna (libero) Kwasowski, Gaca, Gryc, Bieńkowski, Bartos.
Foto: BBTS
db
Artykuł wyświetlono 1924 razy.
Zobacz również
Komentarze 18
jerry
Żeby ten klub z tych pieniędzy jeszcze działał jakoś... Żeby mieli spoko zawodników, chociaż jednego, a to jakieś wynalazki, żeby zatrudnili menadżera z prawdziwego zdarzenia, dbali o wizerunek, cokolwiek... A to grafiki jakby to przedszkolak nadziergał, prezes w marynarce pamiętającej PRL, organizacja na poziomie II ligi...
optymita
stary, ale mnie odbijanie piłkę na co patrzy 800 osob w 180 tys. miescie nie interesuje, ja chce racjonalnych wydatków, w tym miescie jest wiele rzeczy na ktore z pozytkiem mozna przeznaczyc te 2 mln ktore idzie na BBTS
Realista
Mam wrażenie, że większość piszących w ogóle nie bierze pod uwagę jakie są obecne realia, jeśli chodzi o męską siatkówkę. BBTS zajmuje miejsce dokładnie takie, jaki jest ich budżet, a nawet trochę lepiej. Sugerowanie, że te słabe wyniki są rezultatem braku determinacji,czy brakiem woli walki jest kompletną bzdurą, albo nieznajomością tematu, jeśli chodzi o siatkówkę. To w piłce nożnej wolą walki, postawieniem "autobusu" w polu karnym i jedną kontrą można wygrać mecz, ale nie w siatkówce. Tu liczą się głównie umiejętności techniczne i to, że w końcówce ostatniego meczu Bartos nie trafia w boisko na wyczyszczonej siatce, czy przyjmującym zagrywkę piłka odbija się na auty, to nie z powodu braku determinacji, tylko braku umiejętności. Niektórzy żyją chwilowymi sukcesami BBTS-u w końcówce lat 90-tych, ale wtedy polska siatkówka była kryzysie, kluby były jednakowe biedne (nie było wielkich różnic w budżecie) i przy szczęśliwym złożeniu składu można było powalczyć nawet o medale. Teraz nie ma takiej opcji. Aby były sukcesy muszą być pieniądze i to duże, co zresztą doskonale widać w tabeli Plusligi od lat. Na sukcesy nie mają szans kluby z budżetem na poziomie AZS-u Częstochowa czy BBTS-u. Dlatego śmieszy mnie, jeśli ktoś mówi, że miasto pompuje pieniądze, a nie ma sukcesów. O pompowaniu będziemy mogli powiedzieć, kiedy miasto będzie przeznaczać 8-10 mln zł, (czyli budżety na poziomie czołowych drużyn) a będą zajmować takie miejsce jak obecnie. Zresztą uważam, iż to jest największy błąd miasta, że jeśli już zdecydowali się inwestować w tę drużynę, robią to w taki oszczędny sposób. Malkontenci zawsze będą się odzywać, niezależnie, czy miasto będzie dawać na klub 500 tys., czy 5 mln. A jeśli dadzą większe pieniądze, będą wyniki, ładna gra, hala będzie się wypełniać, to wszyscy malkontenci podatkowi zostaną zagłuszeni. Miasto z podatków wydaje na różne rzeczy, z wielu nie korzystam, ale nigdy nie powiem, że jestem wielkim podatnikiem i nie życzę sobie, aby na to, czy na tamto miasto nie dawało pieniędzy, bo mi nie jest to potrzebne.
piłka
100%BB - wiesz gdzie popełniłeś błąd w rozumowaniu - tylko Rekord jest prywatny więc daje sobie radę. Kluby mające udziały miasta toną !!!!
100%BB
Sport=polityka, można powiedzieć, że siła państwa czy samorządów lokalnych mierzona jest jakością i sukcesami w sporcie zawodowym tak indywidualnym i w grach zespołowych. Jednak w Bielsku-Białej, od paru lat w sporcie zawodowym w grach zespołowych widoczny jest kryzys i musi on zostać rozwiązany ponieważ to nie chodzi tylko o grę czy utrzymanie dla paru zawodników czy działaczy. To ma być rozrywka dla kibiców i reklama miasta w kraju a nawet poza jego granicami na Starym Kontynencie.
BKS sekcja siatkarska chwieje się tak naprawdę już od blisko 10 lat. To nie jest problem nieudanych ostatnich 2-3 lat, kryzys i odwrót kibiców od siatkówki żeńskiej trwa już jakiś czas.
TSP, popełnili błąd wiecznych oszczędności i cięcia kosztów co prowadziło do zatrudniania coraz słabszych piłkarzy , lekarzy i trenerów co miało widoczny na postawę drużyny mniej więcej od 2 lat wstecz.
BBTS, sami rozwalili co zaczynało działać. Zatrudnili trenera Stelmacha, a po roku nie przedłużyli z nim umowy, mimo, ze ten wykręcił z BBTS, najlepszy wynik w sezonie 2015/16 oraz w historii zawodowej Plus Ligi.
BTS Rekord, ratuje honor miasta, ale i oni w swojej historii ponieśli wiele porażek i rozczarowań, ten sezon dopiero jest pierwszym w historii klubu, kiedy prezes BTS-u postanowił stworzyć ekipę gwiazd z ekstraklasie futsalu i na razie drużyna zmierza po mistrzostwo polski, być może tupnie mocno w rozgrywkach Ligi Mistrzów. Ale na nowy sezon potrzebują minimum 1 konkretnego wzmocnienia nazwisko które będzie mózgiem zespołu i da im jakośc w ataku pozycyjnym, ponieważ futsal w wydaniu Polskim, jest też bardzo słaby.
Bielsko-Biała stoi siatkówką, piłką nożną i kopaną halową. Ze względu na historię oraz tradycje w Bielsku-Białej nie ma większych szans na ekstraklasę koszykarzy czy piłkarzy ręcznych, o hokeju na lodzie już nie wspominając ( bo sekcji ręcznej oraz hokeja po prostu nie ma ). Dlatego trzeba się koncentrować na dyscyplinach które maja swoją historię, nazwiska i działające sekcje, z tym że ta praca poza BTS Rekord, nie jest w ostatnich latach najlepsza.
piłka
Zenada - a jak spadnie bbts?
Żenada
Jakby nie daj Boże spadły siatkarki to wszyscy będziecie płakać, że jest tylko bbts w ekstraklasie.
pika
!00%BB - dokładnie tak jak piszesz. Drużyna bez wyników a miasto pompuje w nią nasze pieniądze.
100%BB
W BBTS, jest ten sam problem oni nic nie zdobywają wszystko samo przyszło. Awans, utrzymanie, dotacje. Do PL zostali zaproszeni, bo awans w języku sportowym wygrali Radomianie. Siatkarz nie spadł z ligi mimo, ze był raz na ostatnim i raz na przed ostatnim miejscu w tabeli. Za łatwo wszystko przychodzi bez minimum wysiłku sportowego i organizacyjnego.Ja kiedyś widziałem jak to wyglądało na Bratków, mentalnie nic się nie zmieniło. Tkwią w miejscu jak trzeba ani się nie zorientują kiedy wrócą znowu na Bratków albo na Widok, dla nich to chyba bez znaczenia.
tak mi się wydaje
Nie lepiej uruchomić ponownie lodowisko w hali pod Dębowcem?
qeq
100% BB, masz 100% racji... Odszczekiwać to będzie, ale kto inny... Ten, co obiecywał 10. miejsce, i ten drugi, co obiecywał, że będzie lepiej.
qeg
Po prostu wstyd. Poziom sportowy słaby, nie wygrać z krwawiącą Bydgoszczą to wstyd. Do tego spiker milczący przez dwa sery, a na trybunach same prześwity, trzeba było kartonowe chłopki pousadzać :P Wstyd dla klubu, wstyd dla organizatorów.
Kiedyś fanka
Przestancie szczekac i narzekac tylko w poniedzialek do roboty bo z podatków utrzymujemy takie gnioty. BBTS to kolejny po Tsp, Ziad i innych ekipach ktore sponosruje panj Jadzia pracujaca na kasie w Biedrze.
sytra
Rozwiązać to badziewie i $ przeznaczyć na siatkarki!
gość
Stypendium, pół roku, weryfikacja, nie ma efektów - wypad do zakładu na taśmę! Postawić przed nimi proste cele. Rozliczać surowo, nie dać się nabrać na gadkę jak w TSP "... w kolejnym meczu to przeciwnik będzie uciekał z boiska ..". Koniec wyrzucania kasy w błoto!
100%BB
Co Wy chcecie, oni są po prostu słabi. Takich siatkarzy ściągnięto do klubu, pozbyto się dobrego trenera i tych co są siłą w GKS Katowice i mamy efekt. Te 4 wygrane BBTS-u, właściwie 3 to efekt, że rywal zlekceważył Bielszczan a ci przypadkowo wygrywali swoje mecze.GKS Katowice i Łuczniczka Bydgoszcz wyznaczyli miejsce w szeregu dla BBTS, niestety, nie ma LIDERA w drużynie, a sama drużyna nie są monolitem i zgraną ekipą.
5 decydujący set przy stanie 10-10 Bartos z BBTS dostaje piłkę do skończenie z II linii na wyczyszczonej siatce, ładuje w AUT! Czego można wiecej od tej ekipy oczekiwać. Załamanie i brak serca do walki to kolejne mankamenty drużyny co było widać w decydujacym secie. Siłą BBTS-u jest chyba słabość AZS Czestochowa i Espadonu Szczecin, ale po tym co nasi, pokazali wczoraj i ci dwaj mogą napędzić bielszczanom sporo strachu!
Nie sprawdzą się słowa jednego z pracowników fizycznych zatrudnionych w BBTS, kibice nie odszczekają słów, ponieważ ta ekipa jest dramatycznie słaba, a zasługą nowego trenera jest to, że wydobył ich z dołka i unikają kompromitacji w kolejnych meczach. O tyle się poprawiło!
piłka
Zdecydowanie popieram przedmowce.
Incidur
Zabrakło determinacji? Czyżby kilkutysięczne stypendia, które z własnych podatków fundujemy im co miesiąc nie były wystarczającą motywacją by solidnie wykonywać swój zawód? Jeśli tak jest to może warto wstrzymać dofinansowanie dopóki poważnie nie podejdą do pracy? Jeśli przemówienie przez kieszeń nie dotrze do panów siatkarzy to moim zdaniem nie warto wyrzucać pieniędzy w błoto i zaoszczędzone w ten sposób środki przeznaczyć na te kluby, w których poważnie podchodzi się do pracy.
Klauzula informacyjna ›