Wciąż nie potrafią wygrać na własnym stadionie zawodnicy Podbeskidzia. W końcówce dzisiejszego meczu bielski zespół dwukrotnie był bardzo bliski utraty gola.

Pierwszą groźną akcję przeprowadzili miejscowi. Mariusz Magiera zagrał do Roberta Demjana, który zgrał piłkę do Tomasza Podgórskiego. Strzał pomocnika bielszczan był jednak niecelny. Kilka minut później błęd w defensywie Magiery naprawić musiał Rafał Leszczyński. Bramkarz gospodarzy świetnie spisał się również w 32. minucie gdy strzał piłkarza Pogoni sparował na rzut rożny.

Po zmianie stron w poprzeczkę z rzutu wolnego trafił Michał Bajdur. W odpowiedzi tylko w słupek po przeciwnej stronie boiska trafił Jozef Dolny. Na osiem minut przed końcem zakotłowało się pod bielską bramką, ale pomylił się zawodnik gości.

Podbeskidzie Bielsko-Biała - Pogoń Siedlce 0:0

Podbeskidzie: Leszczyński - Zakrzewski, Piacek, Deja, Magiera - Chmiel, Sokołowski, Mikołajewski (80. Lewicki), Janota (63. Dolny), Podgórski (63. Sierpina) - Demjan.

Pogoń: Misztal - Lewandowski (54. Świerblewski), Jędrych, Żytko, Chyła - Wrzesiński, Dybiec, Makowski, Burkhardt (58. Tomasiewicz), Bajdur - Demianiuk (80. Gołębiewski).

db