Skromne zwycięstwo bez porywającego stylu gry - tak opisać można derbową wygraną Rekordu nad Drzewiarzem Jasienica. Do beskidzkiego starcia powracamy komentarzem kapitana gospodarzy Bartosza Woźniaka i materiałem wideo.

- To nie był dla nas spacerek. Mecz derbowy z bardzo zmotywowaną drużyną Drzewiarza, która wysoko zawiesiła poprzeczkę - mówi kapitan biało-zielonych. - Jeszcze w poniedziałek analizowaliśmy ten mecz. Styl wyglądał tak, a nie inaczej, ale dla nas liczy się wygrana i fakt, że punkty zostają w Cygańskim Lesie. Jasienica jeszcze kilkukrotnie urwie punkty rywalom - przekonuje Woźniak, którego cieszy powrót do treningów Mateusza Waliczka. - Powoli wracać i trenować na pełnych obrotach będzie też Dawid Ogrocki. Nieco gorzej wygląda sytuacja Marka Profica. Czas działa na naszą korzyść - dodaje.

Co asystant Ireneusza Kościelniaka sądzi o nowym nabytku drużyny Dmytro Pidczence? - Ciężko cokolwiek powiedzieć, poza tym, że na pewno potrafi grać w piłkę. Nie wiemy jeszcze dokładnie na co będzie go stać. To na pewno ofensywne wzmocnienie drużyny, bardzo uniwersalny piłkarz. Jest prawonożnym zawodnikiem i na pewno znajdziemy mu miejsce na boisku - przekonuje.

Nasz rozmówca nie ukrywa, że celem nadrzędnym dla "rekordzistów" w tym sezonie jest awans. Kto będzie najgroźniejszym konkurentem? - Liga jest bardzo wyrównana, tutaj każdy walczy, wystarczy spojrzeć na ostatnie wyniki i tabelę. Nie ma drużyny, która miażdżyła by pozostałe umiejętnościami. My musimy być konsekwentni w grze, do każdego spotkania podchodzić maksymalnie skoncentrowanym i w każdym pojedynku wyszarpywać zwycięstwo. Atmosfera w szatni jest kapitalna, drużyna murem stoi za trenerem Kościelniakiem i nie ma w tym żadnej kurtuazji - dodaje "Woźny".

bak