Dwukrotnie wychodzili na prowadzenie piłkarze Podbeskidzia, którzy ostatecznie przegrali w Białymstoku. Bielski zespół wciąż nie zdobył choćby punktu w grupie spadkowej.

Dobrze rozpoczęli spotkanie w Białymstoku piłkarze Roberta Podolińskiego. Faulowany w polu karnym był Josef Piacek, a rzut karny na bramkę zamienił Adam Mójta. Jeszcze przed przerwą do wyrównania doprowadził Dawid Szymonowicz, ale na kwadrans przed końcem spotkania świetnie zachował się duet napastników Robert Demjan - Mateusz Szczepaniak, a ten drugi pokonał bramkarza gospodarzy.

Radość bielskich kibiców nie trwała jednak zbyt długo. Chwilę później błąd popełnił Emilijus Zubas, a piłkę do siatki z rzutu wolnego skierował Konstantin Vassiljev. W doliczonym czasie gry gola na wagę wygranej dał Jagiellonii Taras Romanchuk.

Jagiellonia Białystok - Podbeskidzie Bielsko-Biała 3:2 (1:1)
Bramki: Szymonowicz (33'), Vassiljev (82'), Romanchuk (90') - Mójta (17' z karnego), Szczepaniak (74')

Podbeskidzie: Zubas - Kolcak, Baranowski, Piacek, Mójta (78. Pazio) - Tarnowski, Kato, Możdżeń (69. Szczepaniak), Deja (46. Sloboda), Chmiel - Demjan.

Jagiellonia: Drągowski - Burliga, Guti, Szymonowicz, Tomasik - Romanchuk, Grzyb, Vassiljev, Frankowski (63. Świderski), Mackiewicz - Cernych (90. Mystkowski).

Foto: tspbb.pl

db