Nie tak miało być
Na pierwsze zwycięstwo BBTS przed własną publicznością liczyli dziś bielscy kibice. Ale podopieczni Krzysztofa Stelmacha w rywalizacji z Łuczniczką Bydgoszcz urwali tylko seta.
BBTS Bielsko-Biała - Łuczniczka Bydgoszcz 1:3 (19:25, 25:20, 15:25, 24:26)
BBTS: Pilarz, Janeczek, Bogdan, Wika, Kapelus, Sacharewicz, Lewis (libero).
Foto: BBTS
db
Artykuł wyświetlono 1734 razy.
Zobacz również
Komentarze 9
ludwik
Na razie nasi siatkarze są tak samo chimeryczni jak panie z BKSu.
nick
Dobry trener potrafi wyciągnąć wnioski i posłuchać także innych, a także odpowiednio ustawić drużynę zdecydowaną na walkę i konsekwencję w dziłaniu. Zobaczymy
LPD
Na otwarcie przyzwoite trzy mecze z potentatami, wydaje się, że będzie lepiej niż w ostatnich sezonach, przyjeżdża do Bielska-Białej przeciętniak i BBTS nie ugrywa nawet punktu. Szkoda. Oby to nie był zwiastun demonów znanych sprzed roku czy dwóch. A teraz wyjazd do lidera.
Adam Włodarczyk
Ale mnie bawią wasze komentarze po 4 kolejce :) Potwierdzam nasza "Ekstraklasa" piłkarska to nie to samo co Plus Liga. Siatkarze BBTS grają w jednej z najlepszych lig na świecie.
Zobaczymy co trener z nich wykrzesa, wydaje się właściwą osobą. Po meczu powiedział :
"Po takim spotkaniu z naszej strony nie mam nic do powiedzenia. Absolutnie nic. Mars z Saturnem zaszły za siebie i coś się w głowach poprzestawiało. Ja nie mogę tego zrozumieć, dlatego nie mam nic do powiedzenia"
Muszą zwrócić większą uwagę na proste błędy i może w Kędzierzynie urwie się punkty.
zuza
Norma wykonana - dwa mecze w lidze wygrane. Do końca sezonu starczy.
bit
Problem polega na tym, że nasi doświadczeni zawodnicy nie wytrzymali kondycyjnie ruszali się na zwolnionych obrotach. Mecze co dwa dni. Niektórzy eksplatowani bez zmian a srebro prześwituje na głowie.
Mih
Oj oj. Znów porażka haha
fan000
Problem polega na tym, że sabe zespoly się wzmacniają i przegrywamy z łuczniczkami ( grali mężczyźni )ps- siatkówka chłopaków ( a także kobiet ) w naszym regionie, to słaby poziom i tyle w temacie.
100%BB
Niestety potwierdza, się że liga siatkarzy to nie to samo co ekstraklasa w piłce nożnej. W siatkówce słabość jednej z drużyn jest bezwzględnie wykorzystywana przez rywali. BBTS, wraca do punktu wyjścia i szkoda, ze dostosowują się do tych co stoją po drugiej stronie siatki. Skoro z Lotosem Gdańsk, ugrali dwa sety i wygrali w Jastrzębiu, tym bardziej powinni pyknąć minimum 3-2 przeciętną ekipę z Bydgoszczy. Niestety niemal od samego początku BBTS, był w defensywie i nie potrafili znaleźć skutecznej metody na drużynę gości. A to są właśnie drużyny jak Bydgoszcz, z którymi BBTS, MUSI wygrywać nawet za 3 punkty, żeby nie było powtórki z ostatnich dwóch sezonów w siatkarskiej Plus lidze.
Klauzula informacyjna ›