Szybko stracona bramka nie podcięła skrzydeł podopiecznym Andrea Bucciola. Już w pierwszej połowie rywalizacji bramki Piotra Szymury i Tomasza Dury przywróciły nadzieję.

Po stracie bramki w 3. minucie goście nie cofnęli się do defensywy, tylko przystąpili do odrabiania strat. Do remisu doprowadził już dziesięć minut później kapitan Piotr Szymura, a po kolejnych trzech prowadzenie dał Tomasz Dura. Ten sam zawodnik na minutę przed syreną kończącą pierwszą część rywalizacji podwyższył prowadzenie biało-zielonych. Taki wynik pozwalał myśleć o zwycięstwie i odrobieniu strat w walce o czołową czwórkę rozgrywek futsal ekstraklasy.

W 28. minucie rywalizacji wydawało się, że gol Artura Popławskiego ostatecznie przypieczętował wygraną Rekordu. Dwie minuty później zespół Gatty strzelił jednak kontaktową bramkę, a na cztery minuty przed końcem po raz trzeci tego wieczora skapitulował Krystian Brzenk. Na więcej gospodarzy sobotniej rywalizacji nie było już stać, tak więc w niedzielę dojdzie do konfrontacji numer trzy pomiędzy zespołami.

Gatta Zduńska Wola - Rekord Bielsko-Biała 3:4 (1:3)
Bramki: Szymura (13'), Dura (16', 19'), Popławski (28')

Rekord: Brzenk - Machura, Janovsky, Mentel, Polasek, Szymura, Szłapa, Popławski, Marek, Dura.

bak