W październiku mija pięć lat od założenia bielskiego klubu tenisowego BKT Advantage. - Tego potencjału nie możemy zmarnować, bo może się to już nigdy nie powtórzyć - mówią w klubie.

W klasyfikacji młodziczek na liście rankingowej PZT przewodzi, najbardziej utytułowana zawodniczka Maja Chwalińska, która od lat utrzymuje się w czołówce rankingu PZT, ale rok 2015 jest dla niej bardzo udany. W lutym po serii udanych  występów w turniejach europejskich przez pewien moment przewodziła na liście klasyfikacyjnej Tennis Europe do lat 16. 13-letnia tenisistka osiągnęła swój pierwszy półfinał w turnieju G4 w Szwecji i obecnie klasyfikowana jest około 1100 miejsca na świecie wśród 18-latek. Jej celem jest awans do czołowej setki rankingu co pozwoli jej występować w juniorskich turniejach Wielkiego Szlema.

W klasyfikacji młodziczek bardzo wysokie miejsce zajmuje również Ola Nadajewska, która jest piąta w Polsce. Ola również od początku kariery należy do czołowych zawodniczek z rocznika 2001. W tym roku także bardzo dobrze prezentuje się w turniejach europejskich gdzie dochodzi do finałowych faz w grze pojedynczej oraz zdobywa swoje pierwsze tytuły w grze podwójnej.

W klasyfikacji kadetek piąte miejsce zajmuje nasza kolejna nadzieja Magda Zajda. Magda po serii udanych występów w turniejach ogólnopolskich awansowała na najwyższe miejsce w karierze. W czołówce jest również najlepszy zawodnik bielskiego klubu - Mikołaj Wrzoł, który klasyfikowany jest na ósmej pozycji wśród kadetów chociaż był już wyżej.

Poza pierwszą dziesiątką rankingu, ale w szerokiej czołówce klasyfikowanych jest jeszcze wielu zawodników BKT: skrzatki Karina Gustowska, Maja Stokłosa, Justyna Grzegorzek, młodziczka- Zofia Podbioł i inni.

Historycznie żaden klub w Bielsku-Białej nie może pochwalić się takimi wynikami. Nawet najbardziej utytułowany i nieistniejący już klub KKS Bielsko-Biała jednocześnie nie posiadał tulu zawodników w czołówce krajowej. W latach współczesnych do czołówki krajowej zaliczali się tylko Piotr Banaś i Marek Mrozek. Wcześniej był to Jakub Iłowski pogromca Rogera Federera. Nigdy jednak nie było w KKS tak wielu utalentowanych zawodników jednocześnie.

- Dzięki ciężkiej pracy zawodników, trenerów, rodziców, sponsorów, menedżerów klubu oraz wsparcia ze strony samorządów dziś posiadamy potencjał, który w niedalekiej przyszłości może zawojować światowe korty i listy WTA i ATP. Tego potencjału nie możemy zmarnować, bo może się to już nigdy nie powtórzyć - przekonują klubowi działacze.

db