Nieudane święta mieli futsaliści z Bielska-Białej, którzy w sobotę ponieśli dotkliwą porażkę w Pniewach. O przegranej - zdaniem trenera - zadecydowały błędy w obronie.

- Widowisko stało na dobrym poziomie, a przeciwnik niczym nas nie zaskoczył - analizuje przegraną na wyjeździe trener Adam Kryger. -  My w pierwszej połowie po prostu "nie dojechaliśmy na mecz". Z przebiegu drugiej połowy uważam, że można było pokusić się o punkty. Dwa kolejne błędy spowodowały utratę bramki i musimy wyciągnąć wnioski z tej porażki. Karygodne jest to, że strzelamy pięć bramek, a tracimy o jedną więcej - dodaje opiekun mistrzów Polski.

db