- Jestem daleki od stwierdzenia, że mecz z MKS-em Będzin przegraliśmy umiejętnościami siatkarskimi - mówi Bartosz Bućko, który  wie, że ten sezon spisany jest na straty.

- Jeżeli jest jakieś logiczne wytłumaczenie, dlaczego faza play-off nie poszła po naszej myśli, to chyba tylko stres i presja. Widocznie tak bardzo zależało nam na tym, aby to spotkanie rozstrzygnąć na naszą korzyść, że na boisko weszliśmy bardzo spięci. Oczywiście to nie jest żadna wymówka czy szukanie usprawiedliwień, ponieważ powinniśmy byli wygrać - tłumaczy w rozmowie z portalem siatka.org.

- Myślę, że tą porażką przyćmiliśmy całą pracę, jaką wykonaliśmy w rundzie zasadniczej. Niewątpliwie wyznacznikiem oceny całego zespołu jest miejsce w tabeli na koniec sezonu i można powiedzieć, że właśnie tym meczem skreśliliśmy większość pozytywów, jakie staraliśmy się wypracować od początku zmagań w tym sezonie w PlusLidze - dodał Bartosz Bućko.

db