W trzech setach polegli bielscy siatkarze w rewanżowym meczu z MKS-em Będzin. Tak słabej gry ze strony zawodników Piotra Gruszki nie spodziewał się chyba nikt.

Pierwszy set zdecydowanie nie rozpoczął się po myśli bielszczan, bowiem goście w pewnym momencie prowadzili już różnicą ośmiu punktów. Świetną zmianę dał Michał Błoński, który zastąpił Wojciecha Ferensa, a dobrze serwował Bartłomieja Neroja. Znakomita gra pozwoliła znacząco zniwelować straty, jednak w końcówce to będzinianie pokazali lepszą siatkówkę i od wygranej rozpoczęli spotkanie.

W kolejnej odsłonie rywalizacji zaciętą grę obserwowaliśmy tylko do drugiej przerwy techicznej. Przyjezdni coraz lepiej radzili sobie z bielskim blokiem i skutecznie budowali przewagę, sięgając po kolejne zwycięstwo. W trzeciej partii zespół z Bielska-Białej praktycznie nie istniał na parkiecie. BBTS nie podjął walki, doznająć porażki różnicą aż dwunastu punktów.

BBTS Bielsko-Biała - MKS Banimex Będzin 0:3 (21:25, 19:25, 13:25)

BBTS: Ferens, Neroj, Gonzalez, Buniak, Sobala, Kapelus, Dębiec (libero) oraz Błoński, Polański, Czauderna.

db