- Pierwsza runda pokazała, że w walce liczą się trzy zespoły. Szansa gry w barażach jest realna - mówi Grzegorz Błotko. Dzięki nim koszykówka w mieście się odradza.

Po dwóch kolejkach rundy rewanżowej DAAS Basket Hills zajmuje drugie miejsce w stawce trzecioligowych drużyn na Śląsku. Za plecami bielskich koszykarzy czają się jednak dwie inne drużyny, które również nie odpuszczają walki. - Pierwsza runda sezonu pokazała, że w walce liczą się trzy zespoły - mówi wprost Grzegorz Błotko. Lider zespołu uspokaja jednak optymistyczne nastroje. - Szansa gry w turnieju barażowym jest realna, ale to końca sezonu jeszcze kilka spotkań.

W najbliższy weekend koszykarze udadzą się do Świętochłowic, a pod koniec miesiąca u siebie podejmować będą niepokonany zespół MKS Otmuchów. - To będzie pojedynek na szczycie - mówi o meczu w Bielsku-Białej nasz rozmówca.

Nikt nie ma wątpliwości, że dzięki ich ciężkiej pracy koszykówka w mieście się odradza. - Nasze spotkania regularnie zapełniają halę przy ul. Bratków. Mamy cztery drużyny młodzieżowe, z których trzy grają w rozgrywkach ligowych. Siłę naszej drużyny stanowią zawodnicy z Bielska-Białej i okolic, chociaż w zespole jest jeden Polak o włoskich korzeniach - uśmiecha się Błotko.

bak